Roberto Cavalli nie żyje. Znany włoski projektant zmarł w wieku 83 lat
Smutne wieści na temat Roberto Cavalli napłynęły z Włoch. Jak poinformowały tamtejsze media, po wielu latach trudnej walki z chorobą znany projektant odszedł dziś 12 kwietnia w swoim domu we Florencji. Miał 83 lata.
Informacja o śmierci projektanta przekazała w piątek 12 kwietnia włoska agencja informacyjna ANSA. Nie było tajemnicą, że Roberto Cavalli od dłuższego czasu zmagał się z ciężką chorobą, w której efekcie odszedł w swoim domu we Florencji. Wieści te potwierdzili także współpracownicy włoskiej gwiazdy świata mody.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prowadzą agroturystykę na Pomorzu. "Wykonujemy wszystkie prace"
Drogi Roberto, może nie jesteś już fizycznie tutaj z nami, ale wiem, że zawsze będę czuć przy sobie twojego ducha. To największy zaszczyt w mojej karierze pracować pod Twoimi skrzydłami i tworzyć dla marki, którą założyłeś z taką wizją i stylem. Spoczywaj w pokoju, będziemy za tobą tęsknić, a tak wielu cię kocha, że twoje imię będzie nadal trwać. Byłeś światłem inspiracji dla innych, a zwłaszcza dla mnie – czytamy w pożegnaniu dyrektora kreatywnego Fausto Puglisi.
Czytaj także: Smutne wyznanie gwiazdy "Gogglebox". "Miałem przerąbane"
Roberto Cavalli od najmłodszych lat dorastał w artystycznej rodzinie
Urodzony 15 listopada 1940 roku we Florencji Cavalli od najmłodszych lat dorastał w artystycznym środowisku. Szczególnie ważna w późniejszej karierze projektanta była postać jego dziadka, którego prace eksponowane były w prestiżowej Galerii Uffizi. Nic więc dziwnego, że z takim rodowodem Roberto ukończył Instytut Sztuki we Florencji.
Swoje zamiłowanie do artyzmu pokazywał niemal przez swoją całą działalność. Kreacje tworzone przez Roberto Cavalliego charakteryzowała ogromna ekstrawagancja połączona z luksusem i nowoczesnością. To w dużej mierzę za jego sprawą, do łask powrócił jeans oraz na największych wybiegach pojawiła się przylegająca lycra.
Niezmiennie będzie jednak królem nadruków, które to ubóstwiał i tworzył przez całą swoją karierę. Tak jak awangardowe były jego projekty, tak i jego życie można by skwitować tym słowem. Aż do śmierci kochał markę ferrari, cygara i rozpinane koszule.