Rybka nad Bałtykiem musi być. Szkoda tylko, że...z importu!

5

To jest zasada "stara jak świat". Każdy, kto przyjeżdża na wypoczynek nad morzem, musi wybrać się do restauracji na rybkę! Problem w tym, że nie każdy zdaje sobie sprawę z faktu, że ulubiona rybka turystów jest...importowana.

Rybka nad Bałtykiem musi być. Szkoda tylko, że...z importu!
Tradycja stara jak świat - rybka nad Bałtykiem być musi! (Pixabay)

Lato i wakacje w pełni. Polacy coraz częściej do kwestii urlopu podchodzą niskobudżetowo - decydują się na nocleg z wyżywieniem lub dostępem do kuchni, aby móc sobie gotować posiłki najczęściej z produktów kupionych w dyskontach. Niemniej restauratorzy zawsze mają pewność, że całe rodziny odwiedzą ich na obiad. Na ich talerzach królować będzie, a jakże, rybka z patelni!

Ryba z Atlantyku nad Bałtykiem

Zestaw w postaci ryby, najlepiej filet z białym mięskiem, w towarzystwie frytek - to króluje na talerzach Polaków nad morzem. Ważne, żeby była dobrej jakości i smażona na świeżym oleju. Co ciekawe - wśród ryb, które wybierają wczasowicze, króluje dorsz.

Jest dużo pytań, czy to jest dorsz bałtycki. My nie mamy takiego, bo jest zakaz połowów, ten bałtycki jest też po prostu drobny. Mamy dorsza atlantyckiego, to jest dzika ryba, smaczna. Turyści bardziej wybierają, szukają cen, które będą dobre na ich kieszeń.70 procent osób wybiera rybę. To jest głównie dorsz i oprócz niego u nas najczęściej wybierany jest halibut - mówi Radiu Eska mówi Adam Rusak z baru Rybka i Frytka w Gdyni.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Polacy wolą krótsze wakacje. Wniosek nasuwa się sam

Prawda jest taka, że w czasie wakacji nie możemy nad Bałtykiem zjeść świeżego dorsza. Połów tych ryb jest zakazany w okresie od 4 czerwca do końca sierpnia. To oznacza, że świeże dorsze bałtyckie pojawiają się dopiero jesienią. Przepisy przepisami ale przyzwyczajenia robią swoje i dorsz króluje wśród zamówień turystów. I nie przeszkadza im, że będzie to ryba z importu.

Króluje niepodzielnie dorsz, to jest jakieś 80 procent zamówień. Natomiast obserwuję wzrost sprzedaży takich ryb jak łosoś i halibut, pomimo że cena może zaskoczyć, coraz więcej osób to wybiera. Coraz więcej osób, co nas bardzo cieszy, sięga też po krewetki - mówi Radiu Eska Jan Maćkowski – kierownik ds. gastronomii z restauracji Del Mar przy gdyńskiej plaży.

Restauratorzy przyznają, że klientów jest zdecydowanie mniej, niż przed rokiem. Liczą jednak, że jeśli ciepła pogoda się ustabilizuje - turystów przybędzie.

Autor: EWS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić