Spór o budowę Biedronki. Mieszkańcy nie chcą wycinki drzew
Mieszkańcy Rzeszowa obawiają się o los drzew przy ul. Dworzysko. W tym miejscu ma powstać Biedronka. Inwestor zapewnia, że drzewa nie zostaną wycięte. Kolejnym zmartwieniem jest zablokowanie wąskiej drogi, która jest kluczowa dla inwestora. Grozi, że w przypadku blokady tej ulicy, nie podejmie się budowy dyskontu.
Przy skrzyżowaniu ul. Krakowskiej i ul. Dworzysko w Rzeszowie ma powstać market sieci Biedronka. Choć lokalizacja wydaje się korzystna, mieszkańcy są zaniepokojeni losem czterech drzew uznanych za pomniki przyrody. W otworze jednego z dębów wisi krzyż i ułożone są sztuczne kwiaty - donosi portal Nowiny.
Te drzewa dla nas, mieszkańców tego osiedla, mają ogromnie sentymentalną wartość. Nie ukrywamy tego, że ten sklep też jest nam potrzebny. Ale chcemy, aby właściciele tego terenu wyrazili dobrą wolę, żebyśmy znaleźli wspólnie rozwiązanie, aby te drzewa mogły zostać - mówi jedna z mieszkanek w rozmowie z portalem.
- Niejednokrotnie byłem świadkiem, niewłaściwych, a wręcz szkodliwych działań urzędu miasta w stosunku do drzew - cytują Nowiny Zbigniewa Mieszkowicza prezesa rzeszowskiej fundacji "Będzie dziko", który podjął się mediacji z inwestorem w imieniu mieszkańców.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Obowiązkowe prace domowe: "Wszyscy mieliśmy poczucie bezsensu"
Miejska radna Marta Niewczas poinformowała, że udało się uzyskać zgodę na dodatkowy wjazd z ul. Krakowskiej, co może złagodzić obawy mieszkańców. Mimo to, inwestor podkreśla, że wjazd z ul. Dworzysko jest kluczowy dla realizacji projektu.
Inwestor Marek Haligowski zaznacza, że w przypadku likwidacji wjazdu od ul. Dworzysko, nie podejmie się budowy marketu, a on sam będzie domagał się odszkodowania od miasta. Jednocześnie zapewnia, że drzewa nie kolidują z inwestycją i nie planuje ich wycinki.
Marzena Kłeczek-Krawiec, rzeczniczka prezydenta Rzeszowa w rozmowie z portalem zapewnia, że inwestor został poinformowany o odpowiedzialności karnej za ewentualne uszkodzenie drzewa będącego pomnikiem przyrody. - Pracownicy wydziału klimatu i środowiska będą nadal kontrolowali ten teren, aby zapobiec ewentualnemu uszkodzeniu drzew - mówi "Nowinom".