Bosacka podała cenę karpia. Szokujące
Katarzyna Bosacka regularnie bada absurdy polskich sklepów. Tym razem poinformowała o szokującej cenie karpia. Polaków nie będzie stać na tradycyjną wigilijną rybę? - Rosną ceny karmy dla ryb i różnych odżywek - zaczęła Bosacka.
Drożyzna atakuje polskie sklepy i portfele Polaków. Wysokie ceny dają się we znaki każdemu. Najbardziej drżymy przed świętami, podczas których przygotowujemy tradycyjne potrawy dla najbliższych. Czy w tym roku zabraknie na świątecznym stole karpia?
Czytaj także: Kibice jedzą to w Katarze. Bosacka nie wytrzymała
Katarzyna Bosacka poinformowała o wysokiej cenie słynnej ryby, którą Polacy przyrządzają podczas Bożego Narodzenia. Przy okazji gwiazda TVN radzi, jak nie wydać fortuny na tradycyjne przysmaki, a przy okazji trochę zaoszczędzić. Ile kosztuje karp?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Też pijesz taką herbatę? To najgorszy wybór
Bosacka podała cenę karpia. Szokujące!
Jeszcze rok temu za żywą rybę płaciliśmy ok 20-25 zł. Filet kosztował ok. 45 zł. W tym roku ceny będą nieco inne. Jak tłumaczy Katarzyna Bosacka w "Dzień Dobry TVN" powodów podwyżek jest mnóstwo. Jednym z nich koszty transportu (benzyna) czy przechowywanie w chłodniach (energia).
Podczas porannego programu TVN, Bosacka wyznała, że w warszawskiej Hali Mirowskiej kilogram fileta z karpia kosztuje... 90 zł. Dodała też, o ile więcej wydamy na świąteczne zakupy w porównaniu z zeszłym rokiem. Nie jest dobrze.
Rosną ceny karmy dla ryb i różnych odżywek. Ja strasznie nie lubię narzekać, ale święta w tym roku będą kosztowały 1259 zł - tyle wyda statystyczny Polak. To 307 zł więcej niż w zeszłym roku. Mamy wzrost cen o jedną czwartą.
Jaką radę na oszczędzanie ma Bosacka? Przede wszystkim kupować mniej i brać pod uwagę, że jedzenie się marnuje. - Kupmy po prostu mniej, bo zawsze kupujemy za dużo i potem zostaje. Po drugie zobaczmy, co mamy w kazamatach piwnic i lodówek - radzi specjalistka.
Nie wahajmy się w tym roku podzielić obowiązkami przy stole. Niech jedna ciocia przygotuje sałatkę jarzynową, druga - śledzia, a wujek - rybę po grecku - poradziła.