Szukają asystenta sprzedaży. Oferta pracy z Krakowa wywołała burzę

Na jednej z popularnych stron z ogłoszeniami o pracę pojawił się anons, który szczególnie zdenerwował internautów. Tym razem użytkowników zdenerwowały zarówno wymagania, jak i oferta. Nie szczędzili słów krytyki: "przynieś węgla, bo biuro ogrzać trzeba".

Kontrowersyjne ogłoszenie o pracę. Internauci nie zostawili na nim suchej nitkiKontrowersyjne ogłoszenie o pracę. Internauci nie zostawili na nim suchej nitki (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © Getty Images

Autorzy ogłoszenia poszukiwali osoby zainteresowanej zatrudnieniem w charakterze asystenta sprzedaży. Ci, którzy przeszliby proces rekrutacji pomyślnie, mogliby liczyć na pracę w jednym z biurowców w samym sercu Krakowa (woj. małopolskie).

Ogłoszenie o pracę. Internauci nie oszczędzali jego autorów

Twórcy ogłoszenia zaznaczyli, że poszukują studentów lub osób zainteresowanych samozatrudnieniem. Praca zdalna byłaby niemożliwa, jednak nie ten punkt wzbudził największe kontrowersje. Internauci zbulwersowali się m.in. podejściem do tłumaczenia się przez pracowników z pomyłek.

Nie usprawiedliwiasz się – jak coś jest niezrobione to nie mówisz "ale" i nie szukasz winnego danej sytuacji. (...) Każdą uwagę przyjmujesz z wdzięcznością, aby na jej podstawie uczyć się i udoskonalać swoje umiejętności – czytamy na stronie z ogłoszeniem o pracę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: Sebastian Karpiel-Bułecka wcześnie zaczął zarabiać. Jego rodzina żyła w biedzie

Link do ogłoszenia trafił między innymi na stronę Wykop.pl. Jego użytkownicy szybko zaczęli wypunktowywać co bardziej niestandardowe wymagania pracodawcy. Pojawiły się nawet żarty, że poszukiwany nie jest asystent sprzedaży, ale "niewolnik".

Tak jak za telefon, komputer, może też auto i paliwo? I imprezy firmowe. ("Nie zapewniamy narzędzi typu komputer czy telefon - oczekujemy pracy na własnych narzędziach" – przyp. red.) Aha, przynieś węgla, bo biuro ogrzać trzeba.
W skrócie chcą niewolników.
Firma bez jakiegokolwiek obycia na rynku szuka frajera, który będzie rozwijać "stand up", żeby właściciele nie musieli nic robić.
Szukają studentów i jeszcze dwa lata doświadczenia w jednej firmie – kpił kolejny użytkownik.
Wieczny student to wymarzony kandydat – wtórował mu kolejny.
Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Osiem województw zagrożonych. IMGW ostrzega
Osiem województw zagrożonych. IMGW ostrzega
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Puchar Świata. Norweg triumfuje w slalomie
Puchar Świata. Norweg triumfuje w slalomie
Znieważyli starszą kobietę w autobusie. Jej syn wziął sprawy w swoje ręce
Znieważyli starszą kobietę w autobusie. Jej syn wziął sprawy w swoje ręce
Dają świąteczny bonus. Tak w USA zachęcają do deportacji
Dają świąteczny bonus. Tak w USA zachęcają do deportacji
Ukraiński wywiad publikuje nagranie. Desperacja rosyjskich żołnierzy
Ukraiński wywiad publikuje nagranie. Desperacja rosyjskich żołnierzy
Putin w błędzie? Fałszywe raporty docierają na Kreml
Putin w błędzie? Fałszywe raporty docierają na Kreml
Kościół ma powód do wstydu . Papież mówi o księżach
Kościół ma powód do wstydu . Papież mówi o księżach
Barki uziemione w kanale. Zapadlisko usunęło wodę
Barki uziemione w kanale. Zapadlisko usunęło wodę
Dwa dni przed Wigilią. Poszedł do lasu i wrócił z pełnym koszem
Dwa dni przed Wigilią. Poszedł do lasu i wrócił z pełnym koszem
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego