Tak można dostać aż dwa dni wolnego. Pracodawcy są wściekli

32

Sporo kontrowersji wywołuje to, że wprowadzony w trakcie pandemii koronawirusa dodatkowy dzień wolny od pracy dla honorowych dawców krwi ma przysługiwać im już na stałe. Serwis prawo.pl podaje, że spore zastrzeżenia do tego rozwiązania mają pracodawcy.

Tak można dostać aż dwa dni wolnego. Pracodawcy są wściekli
Zdjęcie poglądowe (Getty Images, Franziska & Tom Werner)

Do przyjętej przez Sejm i skierowanej do Senatu zmiany do ustawy o publicznej służbie zdrowia w rozmowie z prawo.pl odniosła się Katarzyna Siemienkiewicz, ekspertka prawa pracy Pracodawców RP.

To szczytna inicjatywa i należy ją społecznie promować. Tylko dlaczego za to przedsięwzięcie mają płacić pracodawcy? - zapytała wymownie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nie tylko Zakopane. Podhale ma mnóstwo do zaoferowania

Nowe rozwiązanie zostało wdrożone w trakcie pandemii COVID-19. Wszystko po to, by zachęcić Polaków do oddawania krwi, na której deficyt cierpiała cała służba zdrowia. Zdecydowano, że poza dniem donacji honorowi dawcy krwi będą dostawać też wolne następnego dnia. Uchwalona właśnie ustawa wskazuje na to, że ten przepis zostanie utrzymany.

To tzw. wrzutka do uchwalonej właśnie ustawy o Krajowej Sieci Onkologicznej. Przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia wyjaśniali, że krew jest potrzebna w leczeniu pacjentów onkologicznych, a tej brakuje - czytamy w materiale prawo.pl.

Pracodawcy zirytowani ruchami polityków

Poczynania polityków ewidentnie nie podobają się pracodawcom. "Pracodawcy argumentują, że o ile jednodniowa nieobecność honorowego dawcy krwi w miejscu pracy nie stanowiła większego problemu, o tyle wydłużenie absencji do dwóch dób wiąże się już z określonymi kosztami" - zauważa prawo.pl.

Z perspektywy pracodawców dodatkowy dzień wolny stanowi trudność przede wszystkim o charakterze organizacyjnym. Każda absencja pracownika wiąże się ponadto z określonymi wydatkami. Przede wszystkim z kosztem zapłaty wynagrodzenia za dzień zwolnienia oraz kosztami jego zastępstwa - analizuje natomiast Katarzyna Siemienkiewicz.
Autor: MDO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić