Ustawił na swojej działce samochody. Dostał 180 tys. zł kary
Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska nałożył na mieszkańca Róży Wielkiej 180 tys. zł kary. Powód? Pan Tomasz na swojej posesji zaparkował kilkanaście aut, które zdaniem inspektorów były "odpadami".
Sprawę opisała Telewizja Asta. Pan Tomasz, który jest właścicielem działki w Róży Wielkiej w województwie wielkopolskim, pozwalał swoim znajomym przetrzymywać u niego na posesji auta. Było to 18 aut sprowadzonych z zagranicy. Miały trafić do blacharza.
Czytaj także: Oburzenie na Podhalu. Przyłapani pod mostem. "Wstyd"
W połowie stycznia br. na działce pana Tomasza pojawili się inspektorzy z WIOŚ.
- Weszli na podwórko sami, bez nikogo zgody, bez właściciela zgody. Otwierali wszystkie samochody. Porobili zdjęcia. Z samochodu BMW i Keygena zostały skradzione kluczyki. Dlatego poszedłem na policję i myślę, że tak sprawa trwa, że to jest zemsta - mówi Tomasz Hibner w rozmowie z TV Asta.
Czytaj także: Ile obecnie kosztuje węgiel w Polsce? PGG obniża ceny
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
20-letni kierowca z Cieszyna omal nie potrącił kobiety z dzieckiem
WIOŚ miał dostać zawiadomienie o zaparkowanych autach. Na kontrolę inspektorzy przyjechali w towarzystwie służby celno-skarbowej oraz centralnego laboratorium badawczego.
- W trakcie oględzin i kontroli dokonano ustaleń potwierdzonych przez protokoły oględzin i kontroli. Stanowiły one podstawę do stwierdzenia naruszeń - przekazał TV Asta Łukasz Strażynski z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Poznaniu.
WIOŚ uznał przetrzymywane na działce pana Tomasza samochody za "odpady" i na początku sierpnia br. nałożył na niego karę w wysokości 180 tys. zł. Właściciel posesji tak się zdenerwował, że część aut zabrał na lawetę i zawiózł je pod siedzibę pilskiego inspektoratu WIOŚ.
Czytaj także: Zarabia prawie 17 tys. zł, ale nie ma domu i samochodu. Majątek nowej minister zdrowia
Decyzja o ukaraniu grzywną nie jest jednak ostateczna. Ukarany ma prawo się od niej odwołać i z tego prawa mieszkaniec Róży Wielkiej ma zamiar skorzystać - ustaliła Telewizja Asta.