Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera| 

Zimowe grzechy kierowców. Za to spotka cię srogi mandat

13

Zima nie jest łaskawa dla kierowców. Gołoledź na drogach czy zaspy śnieżne to jednak tylko część problemów zmotoryzowanych. W codziennym pośpiechu część z nas bagatelizuje pewne kwestie. Jak się okazuje, może się to skończyć solidnym mandatem.

Zimowe grzechy kierowców. Za to spotka cię srogi mandat
Zimowe grzechy kierowców. Za to spotka cię srogi mandat (Ekosystem)

Obfite opady deszczu, marznący opad czy gołoledź na drogach - wielu kierowców znajduje zimą powody do narzekania. "Drogowcy znów zaspali" - to jedno z haseł powtarzanych w tym okresie, gdy ulice pełne są błota pośniegowego, przez co droga z pracy do domu znacząca się wydłuża. Jednak to tylko jedna strona medalu.

Zimowe grzechy kierowców. Za to spotka cię srogi mandat

W okresie zimowym spora część kierowców nagminnie łamie przepisy, za które grożą wysokie mandaty. Najlepszy dowód? Ostatnie statystyki dotyczą wykroczeń za jazdę "na czołgistę". Mowa o sytuacji, w której kierowca nie odgarnie śniegu z dachu i karoserii pojazdu, pozostawiając jedynie niewielką przestrzeń do obserwowania drogi na przedniej i tylnej szybie.

Tymczasem przepisy jasno mówią, że kierowca powinien tak przygotować pojazd do trasy, by korzystanie z niego "zapewniało dostateczne pole widzenia kierowcy oraz łatwe, wygodne i pewne posługiwanie się urządzeniami do kierowania, hamowania, sygnalizacji i oświetlenia drogi przy równoczesnym jej obserwowaniu".

Jeśli nie odgarniemy śniegu z całej karoserii samochodu, to w razie kontroli policyjnej czeka nas mandat w wysokości do 500 złotych.

Zobacz także: Polacy nie do zatrzymania. "W pandemii jeździliśmy chętniej niż inne nacje"

Kolejny grzech polskich kierowców to "grzanie" na postoju. Wielu Polaków włącza silnik i dogrzewa się we wnętrzu pojazdu długimi minutami, chociażby podczas oczekiwania na parkingu. Tymczasem jest to zabronione przez przepisy ze względu na emisję szkodliwych gazów. Mandat w tym przypadku wynosi 100 zł.

Warto też przy tym pamiętać, że zdaniem ekspertów długa praca silnika na biegu jałowym szkodzi jednostce napędowej i nie jest zalecana przez producentów samochodów.

Część polskich kierowców zastanawia się, czy jazda na oponach zimowych w naszym kraju jest obowiązkowa i czy w razie policyjnej kontroli można narazić się na mandat. Chociaż faktycznie taki pomysł się pojawił, to ostatecznie nie zdecydowano się na jego wprowadzenie. Jazda na oponach zimowych w Polsce jest jedynie zalecana. W trosce o nasze bezpieczeństwo warto posiadać takie ogumienie.

Problemy możemy mieć jednak w sytuacji, gdy nasze opony nie posiadają odpowiedniej ilości bieżnika. Nie tylko z tego względu, że takiej sytuacji koła zapewniają gorszą przyczepność i łatwiej zakopać się w śniegu. Również policja może ukarać nas mandatem. Mandat za "łyse" opony wynosi 500 zł, policja ma też prawo zabrać dowód rejestracyjny w określonych przypadkach.

Częstym grzechem polskich kierowców jest również niezachowanie bezpiecznego odstępu od poprzedzającego nas samochodu. Wskutek zmian w przepisach, od 1 czerwca policja może nas ukarać za "jazdę na zderzaku". Mandat w tym przypadku wynosi od 20 do 500 zł. Takie zachowanie jest szczególnie niebezpieczne zimą, gdy w trudnych warunkach wydłuża się droga hamowania.

Dlatego też "jazda na zderzaku" zimą może zakończyć się spowodowaniem kolizji, w której to my zostaniemy uznani za winnego. To oznaczać będzie nie tylko mandat, ale też konieczność naprawienia powstałej szkody.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić