ZUS będzie wysyłać listy. Są bardzo ważne!
Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) zaplanował wysyłkę listów. W kopertach znajdą się dwa bardzo ważne pisma. "Fakt" radzi, by tej korespondencji nie wyrzucać. Odbiorcy powinni uważnie zapoznać się z treścią.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) rozpoczyna wysyłkę listów do wszystkich emerytów i rencistów. W kopertach znajdą się aż dwa pisma. "Fakt" ustalił, jak będą wyglądać.
Jedno z nich to decyzja o wysokości świadczeń po marcowej waloryzacji świadczeń. Gwarantowana kwota podwyżki wyniosła 250 zł brutto i co najmniej o taką kwotę zostały podniesione świadczenia osób mających emeryturę minimalną. Niższe świadczenia, a także te powyżej 1,6 tys. zł podniesiono o 14,8 proc. - zauważa tabloid.
Podniesione emerytury seniorzy dostają już od marca. W liście ZUS poinformuje o wysokości waloryzacji, ale i o kwocie świadczenia po podwyżce. Zostanie zawarta również informacja o zaliczce na podatek dochodowy, składce zdrowotnej oraz kwocie wypłaty na rękę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Minister zdumiała słowami o cenach. "Albo ślepa, albo kłamie"
Od decyzji ZUS-u będzie można się odwołać. "Odwołanie należy zaadresować do Sądu Okręgowego – Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych właściwego ze względu na Pana(i) miejsce zamieszkania i złożyć w oddziale Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, który wydał decyzję — w terminie miesiąca od dnia doręczenia decyzji. Po upływie tego terminu decyzja staje się prawomocna. Odwołanie można też przesłać do ZUS za pośrednictwem poczty lub wnieść ustnie do protokołu" - podała instytucja.
ZUS roześle listy. Co znajdzie się w drugim dokumencie?
W kopercie pojawi się też decyzja o przyznanej trzynastce. W tym roku wyniosła ona 1588,44 zł brutto.
Warto to pisma dokładnie przeczytać i sprawdzić, czy kwota wypłaconej trzynastki się zgadza - ZUS zakończył już wypłaty tego świadczenia - spostrzega "Fakt".
Ekspert radzi, by zachowywać takie dokumenty. - Warto takie dokumenty zachować i śledzić, jak rok po roku zmieniają się wypłaty naszych emerytur - podkreślił w rozmowie z "Faktem" dr Tomasz Lasocki z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.
