Zwolnienia grupowe w państwowej spółce. Kilkaset osób na bruk
Jak zapowiadali, tak robią. Polska Grupa Górnicza zaczyna proces zwalniania kilkuset pracowników. Pierwotnie mówiono o nawet 435 osobach. Teraz już wiadomo, że wypowiedzenia otrzyma około 270 pracowników. Część osób zawczasu zwolniła się sama. O to też zabiegali związkowcy PGG.
Zarówno przedstawiciele PGG, jak i związkowcy, zachęcali pracowników do skorzystania z programu dobrowolnych odejść.
To najlepszy sposób nie tylko dla pracowników, którzy chcieliby z tego programu skorzystać, ale też najlepszy sposób na poprawienie sytuacji i wyniku firmy korzystny też dla budżetu państwa - mówił Bogusław Ziętek, przewodniczący WZZ Sierpień 80 w rozmowie z portalem nettg.pl.
Przede wszystkim na liście osób "do zwolnienia" znaleźli się ci, którzy z początkiem lipca 2024 r. uzyskali prawo do emerytury.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rewolucja energetyczna. "Polska musi przestać myśleć egoistycznie"
Planujemy, że zwolnienia obejmą grupę 364 pracowników, ale stosunki pracy rozwiążemy z około 260–270 pracownikami. Cześć osób jest na przykład objęta szczególną ochroną związkową – mówił Damian Czoik, dyrektor personalny spółki, cytowany przez "Dziennik Zachodni".
Każdy z pracowników otrzyma odprawę, która będzie zależna od jego stażu pracy. Ci, którzy pracowali ponad 8 lat, otrzymają trzymiesięczne wynagrodzenie. Dwumiesięczne trafi do tych, którzy pracowali od 2 do 8 lat. Z kolei miesięczna wypłata przypadnie tym, którzy pracowali mniej jak dwa lata.
Czytaj także: Pracownicy Biedronki mają dość. Skargi do PIP i sanepidu
To jednak nie koniec świadczeń dla zwolnionych. Mają oni dostać odprawy emerytalne w wysokości 20 tys. zł w przypadku, jeśli uprawnienia emerytalne otrzymali później, niż 6 miesięcy temu. Ci, którzy mają uprawnienia od ponad pół roku - mogą liczyć na odprawę jednomiesięczną.
Kilkuset górników zostanie zwolnionych
Program zwolnień przedstawiciele PGG skonsultowali 12 sierpnia ze stroną społeczną. Jeszcze 9 sierpnia prezes PGG, Leszek Pietraszek, przyznał że spółka sprzeda 17 mln ton węgla w tym roku, choć jeszcze w zeszłym zakładano, że będzie to 20 mln ton. To przełoży się na lukę w przychodach na poziomie nawet 2 mld zł. W PGG pracuje niemal 37 tys. osób, z czego ponad 28 tys. to tzw. pracownicy dołowi.
Polska Grupa Górnicza jest największym producentem węgla energetycznego w Polsce i Unii Europejskiej. Pod jej nadzorem działa siedem kopalń: ROW (w której skład wchodzą tzw. ruchy Chwałowice, Jankowice, Marcel, Rydułtowy), Ruda (Bielszowice i Halemba), Piast-Ziemowit (Piast i Ziemowit), Bolesław Śmiały, Sośnica, Staszic-Wujek (Murcki-Staszic i Wujek) oraz Mysłowice-Wesoła.