Absurdy w podstawówce. Dziwne zasady funkcjonowania szatni od 1 września

Konieczność odebrania dziecka w ciągu 60 minut od telefonu ze szkoły i skomplikowany regulamin korzystania z szatni - to czeka na rodziców i dzieci w nowym roku szkolnym. Mama dziecka z podwarszawskiej podstawówki jest oburzona nowymi zasadami.

Absurdalne przepisy w szkołach
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Andrzej Grygiel, Andrzej Grygiel
Natalia Kurpiewska

O przedziwnych zasadach w szkolnym regulaminie powiadomiła za pośrednictwem #dziejesię pani Agata, czytelniczka money.pl.

Możecie napisać, że matka nie rozumie, jak ma działać szkolna szatnia. Ale skoro ja tego nie rozumiem, to jak to zrozumieć pięciolatek? - pyta pani Agata.

W jednym z punktów regulaminu czytamy:

(…) udostępniono każdej klasie oddzielny/wymienny boks lub miejsce do zmiany odzieży wierzchniej oraz obuwia. Ustalono, że w pomieszczeniu znajdować się może jednocześnie trzech uczniów. Pozostali uczniowie czekają (przebierają się) przed szatnią w maseczkach za wyznaczoną linią. Każdy uczeń ma przydzielony przez wychowawcę niezmienny wieszak. Obowiązkiem każdego ucznia jest trzymanie obuwia w worku na swoim wieszaku - czytamy w regulaminie.

Pierwszy dzień szkoły. Joanna Kluzik-Rostkowska krytycznie ocenia Dariusza Piontkowskiego

Pani Agata jest oburzona tymi zasadami. - Nie wiem, ile będzie to trwało, ale skoro do boksu jednocześnie mogą wejść 3 osoby, a reszta ma czekać za linią na swoją kolej, szybko nie pójdzie. No bo jak dziecko ma choćby zmienić obuwie, nie siadając w boksie, jak ma się przebrać, jeśli nie ma pod ręką wieszaka? - pyta.

Koronawirus i absurdy w polskiej szkole

To niejedyne absurdy związane z powrotem do szkół. Kolejny zapis regulaminu zakłada, że jeśli u ucznia zaobserwuje się gorączkę lub kaszel, trzeba go odizolować i zawiadomić rodzica. "Obowiązkiem rodziców/opiekunów prawnych jest odebrać dziecko w czasie 60 minut od momentu odebrania telefonu" - czytamy w szkolnych wytycznych.

Aż boję się zapytać co się stanie, jeśli nie zdążę w ciągu 60 minut? Jest sporo osób, które dojeżdżają do pracy więcej niż godzinę. Ba, nie każdy może się zwolnić - mówi nam czytelniczka.

Nie tylko w podwarszawskiej szkole słychać głosy niezadowolenia. W jednej z placówek w Sochaczewie uczniom zakazano przynosić do szkoły… telefony. Rodzice narzekają, że to utrudnia im najszybszą drogę kontaktu z dzieckiem.

Wybrane dla Ciebie
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę