Kabaret w Pałacu Prezydenckim z "Agnieszką Holland". Ludzie zrywali boki

20

W najnowszym odcinku programu "Kabaret na żywo. Młodzi i moralni" w jednym ze skeczy widzów zaproszono do Pałacu Prezydenckiego. Kabareciarze wzięli na ruszt prezydenta, premiera i Agnieszkę Holland. Publiczność płakała ze śmiechu.

Kabaret w Pałacu Prezydenckim z "Agnieszką Holland". Ludzie zrywali boki
Robert Górski jako Mateusz Morawiecki i "Agnieszka Holland" (Materiały prasowe)

W niedzielę pierwszego października widzowie Polsatu mogli cieszyć się kolejnym odcinkiem programu "Kabaret na żywo. Młodzi i moralni". Nie zabrakło uwielbianych przez Polaków skeczów obyczajowych i politycznych.

W rolę prowadzących wcielili się z kolei Robert Górski oraz Robert Korólczyk.

Tego wieczora nie zabrakło kultowego Kabaretu Moralnego Niepokoju, który publiczności zaprezentował się w dwóch skeczach. Pierwszy z nich to "Drzwi" w wykonaniu Mikołaja Cieślaka i Roberta Górskiego, a drugi to "Holland". Przy tym drugim widzowie płakali ze śmiechu!

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Pakosińska ratuje karierę: "Starałam się zmienić swój zawód na bardziej poważny"

Reżyserka pomylona z kurierem

W tym drugim skeczu artyści kabaretowi przenoszą nas do Pałacu Prezydenckiego. Spotykamy tam Roberta Górskiego wcielającego się postać premiera Mateusza.

Jego partnerem na scenie jest Paweł Koślik, czyli prezydent Andrzej, który wydaje się być ulubieńcem widzów programu.

Głowa państwa ze niecierpliwością oczekuje paczki z zamówionymi butami narciarskimi. Niespodziewanie w drzwiach zamiast kuriera pojawia się "Agnieszka Holland". Rezolutny premier Mateusz od razu przystępuje do akcji.

Mamy przecież wspólnego wroga, Ziobrę – przekonuje i wykłada swój plan. - Nakręcimy film o Ziobrze. Drugą część. Ziobro osobiście wydaje rozkaz znęcania się nad uchodźcami. Potem gdzieś dzwoni i melduje po białorusku albo od razu po rusku - dodaje.

Premier Mateusz daje z siebie wszystko, aby przekonać reżyserkę. Mówi, że państwo kręci drogie filmy, których nikt nie chce oglądać. A z kolei Holland robi tanie filmy, które ściągają do kin tłumy. Polityk oferuje jej 60 mln zł na film o Ziobrze i kolejne 60 mln zł na produkcję, która nie będzie antypolska.

Reżyserka nie daje się przekonać. Premier rzuca kolejnymi pomysłami i argumentami. W tym czasie prezydent Andrzej rozanielony myśli o nartach.

Trwa ładowanie wpisu:instagram
Autor: MPS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić