Tego w TV Republika się nie spodziewali. Szybko zdjęli gościa z anteny

33

W poniedziałkowy wieczór 8 stycznia w Telewizji Republika tematem numer jeden była sprawa Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. O kontrowersjach związanych z politykami dyskutowali goście z Suwerennej Polski i Polski 2050. Jeden z panów w pewnym momencie wyciągnął tablet i pokazał do kamery zdjęcie. Jakie?

Tego w TV Republika się nie spodziewali. Szybko zdjęli gościa z anteny
Adrian Stankowski poprowadził wieczorną debatę w Telewizji Republika (Kadr z programu, Telewizja Republika)

Widzowie Telewizji Republika nie zdążyli za dobrze zobaczyć tego, co poseł pokazał w programie Adriana Stankowskiego, gdzie goście omawiali sensacje związane z politykami PiS - Wąsikiem i Kamińskim.

Marcin Romanowski z Suwerennej Polski był na miejscu, z kolei Sławomir Ćwik z Polski 2050 zwracał się do gospodarza i telewidzów za pośrednictwem internetu. Panowie mieli skrajne różne opinie na temat skazanych działaczy, a także gestu prezydenta, który obu ułaskawił.

Według Ćwika na antenie doszło do niesprawiedliwego podziału czasu na wypowiedź. - Zazdroszczę posłowi Romanowskiemu, że może tak długo mówić i mu pan nie przerywa - zwrócił uwagę gospodarzowi.

Prowadzący skwitował słowa posła krótko i ironicznie, mówiąc: "zazdrość to nie jest dobra emocja".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Widzowie o wysokich zarobkach w TVP. "Za propagandę się płaci"

Rozmowa toczyła się dalej, mniej lub bardziej płynnie - do czasu. Przez większą część programu widzowie oglądali ekran podzielony na trzy okna, w których pokazywano gospodarza i jego gości. Dodatkowo emitowano nagrania pasujące do kontekstu dyskusji.

Ta dotyczyła skazanych polityków, o których Romanowski mówił jako o "więźniach politycznych". Wtedy do akcji kroczył Ćwik. Na tablecie skierowanym w stronę kamery wyświetlił zdjęcie. Stankowski wydawał się nie reagować - popatrzył jedynie w bok. To wystarczyło, aby poseł koalicji rządzącej nagle zniknął z ekranu.

O co chodziło? Skąd nagła decyzja o zdjęciu polityka? W ciągu dwóch ostatnich sekund, zanim ściągnięto Ćwika z anteny, poseł pokazał widzom fotografię Marcina Romanowskiego i Zbigniewa Ziobry z 2019 r., z którą wiążę się skandal. Zdjęcie można dostrzec, przeglądając nagranie programu na YouTubie.

Na fotografii uwieczniono Romanowskiego i Ziobrę, którzy spotkali się w Urzędzie Miasta w Zamościu, gdy mniej znany z polityków kandydował do Sejmu. Oprócz panów na zdjęciu widać młode osoby z materiałami wyborczymi. Tymczasem według kodeksu wyborczego w Urzędzie Miasta niedozwolona jest agitacja polityczna.

Ziobro, prokurator generalny, tłumaczył później, że materiały z nazwą partii i numerem Romanowskiego na liście wyborczej, jakie towarzyszyły spotkaniu polityków, były "przejawem sympatii", a nie agitacją.

Autor: AKG
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić