Aleksandra Głowacka| 

Widzowie Netfliksa nie kryją zdziwienia. Gdzie są Polacy?

"II wojna światowa: Historie z frontu" to nowy serial Netfliksa, który od kilkunastu dni znajduje się w czołówce najpopularniejszych produkcji nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Dokument przedstawia wydarzenia z II wojny światowej w nowym świetle. Zawarto w nim archiwalne nagrania i wywiady z przedstawicielami wszystkich stron konfliktu. Jednak nie zabrakło pewnych nieścisłości.

Widzowie Netfliksa nie kryją zdziwienia. Gdzie są Polacy?
Kadr z serialu "II wojna światowa: Historie z frontu" (Netflix)

Brytyjski serial składa się z sześciu odcinków. Każdy z nich trwa blisko godzinę. Łącznie mowa o sześciogodzinnym widowisku. Trudno oczekiwać, aby w tak krótkim czasie przedstawić widzom wszystkie, nawet te najważniejsze wydarzenia, które miały miejsce w czasie II wojny światowej.

Tak więc twórcy chcąc czy nie chcąc, musieli pominąć wiele istotnych kwestii, zwłaszcza w kontekście spraw, które miały bardziej lokalny wpływ na losy konfliktu zbrojnego. Jest to całkiem normalny i zrozumiały zabieg. Jednak w serialu pominięto nawet atak Armii Czerwonej na Polskę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: World War II: From the Frontlines | Official Trailer | Netflix

Do wspomnianego ataku doszło 17 września 1939 r. Brytyjscy filmowcy uznali go za mało ważny? Uwagę na to zwrócił rosyjski arcymistrz szachowy Garri Kasparow.

W nowym dokumentalnym serialu Netfliksa "II wojna światowa: Historie z frontu" pominięto fakt, że w 1939 r. Stalin zaatakował także Polskę. Wspomina się jedynie o ataku Niemiec. Nie chodzi tu o jakieś szczegółowe zagadnienia. Jest to istotny element kontekstu dla wielu aspektów wojny i okresu powojennego - napisał Kasparow na platformie X.

Kontrowersje budzi też omówienie bitwy o Monte Casino. Oglądając dokument można odnieść wrażenie, że zachodni alianci przez ponad cztery miesiące zdobywali, zbombardowali i zniszczyli opustoszały klasztor, w którym chronili się włoscy cywile.

Rzeczywiście po zdobyciu ruin klasztoru opat Gregorio Diamare przyznał, że "do chwili zburzenia Montecassino nie było w opactwie niemieckich żołnierzy, ich broni, ani innych instalacji militarnych". Jednak chodzi o to, że w brytyjskie produkcji brakuje kluczowej informacji, że bitwa o Monte Casino nie była walką o klasztor, a o wchodzący w skład Linii Gustawa masyw wzgórz, na którym stacjonowało 135 tys. niemieckich i włoskich żołnierzy.

Ruiny klasztoru okazały się niezwykle trudne do zdobycia i stanowiły ostatni bastion broniącej dostępu do Rzymu armii Hitlera. To właśnie na szczycie gruzowiska Polacy 18 maja 1944 r. wywiesili biało-czerwoną flagę, tym samym zwycięsko zakańczając jedną z największych bitew II wojny światowej. Tej informacji również nie usłyszycie w serialu.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić