7 hardkorowych form wojskowego szkolenia
Gra w gorącego ziemniaka
Życie żołnierza to ciągłe ryzyko. Czasami jednak na własne życzenie. Armie chętnie sięgają po przedziwne metody treningowe, które mogą scalić zespół, ale z drugiej strony skończyć się tragicznie. Chińscy rekruci grają w tzw. gorącego ziemniaka, którym staje się odbezpieczony granat.
Strzał w klatkę piersiową
Skoki przez ogień
W Chinach jedną z form szkolenia są skoki przez pierścienie ognia. Żołnierze ubrani w mundury i z pełnym wyposażeniem muszą pokonać gorący labirynt. A jeśli ktoś się przewróci? Trudno, zdarza się.
Związanie podwodne
To jedna z form treningów US Navy Seals, elitarnej amerykańskiej jednostki. Wszystkie ich ćwiczenia są iście szalone, ale to naprawdę robi wrażenie. Żołnierze schodzą pod wodę, mając związane ręce i nogi. Muszą unosić się tak na wodzie przez kilka minut, pływać w płytkiej części basenu, robić salta i inne figury akrobatyczne.
Łamanie betonowych klocków głową
Picie krwi kobry
Piechota morska ze Stanów Zjednoczonych sprawdza wytrzymałość żołnierzy za pomocą "testu kobry". Muszą gołymi rękoma pokonać węża, a potem wypić jego krew. Podobne pomysły mają żołnierze np. z Pakistanu.
Czołganie się po ostrych kamieniach
Dziewięciotygodniowy program elitarnego szkolenia żołnierzy z Tajwanu kończy tzw. "droga do nieba". Muszą przeczołgać się półnago po 50-metrowej ścieżce najeżonej ostrymi kamieniami, resztkami koralowca i wszystkiego, co dotkliwie rani ciało.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.