Pobojowisko
Uzbrojeni po zęby bandyci wysadzili ścianę budynku ochroniarskiej firmy Prosegur. Ich celem był znajdujący się w środku skarbiec. W napad w paragwajskim Ciudad del Este zaangażowało się nawet 80 osób.
Szybka reakcja
Na miejsce eksplozji ściągnęły wszystkie dostępne jednostki policji. Złodzieje nie mieli w planach się poddać. W strzelaninie trwającej ponad cztery godziny zginął jeden z funkcjonariuszy. Ciężko rannych jest też troje przechodniów.
Wielkie pieniądze
Skarbiec, mieszczący zwykle równowartość 160 mln złotych, w chwili napadu był wypełniony po brzegi. Jego cenną zawartość potwierdzili zarówno właściciele, jak i policja.
Dobre przygotowanie
Bandyci byli świetnie uzbrojeni. Mieli karabiny, granaty, a wokół miejsca ataku rozstawili snajperów. Gdy policja otworzyła do nich ogień, ci utorowali sobie drogę ucieczki, wysadzając kilka samochodów. Ostatecznie w zamieszaniu wszystkim udało się zbiec. Pojazdów, którymi się poruszali, nie udało się zidentyfikować.
Śledztwo
Dzięki blokadom drogowym w całym kraju policji udało się ująć 4 podejrzanych o udział w napadzie. Trójkę kolejnych próbowano aresztować, ale zginęli zastrzeleni przy próbie ucieczki.
Złodzieje
Podejrzewa się, że bandyci przyjechali z Brazylii. Świadkowie, którzy byli w pobliżu twierdzą, że słyszeli jak złodzieje rozmawiali ze sobą po portugalsku z brazylijskim akcentem.