Salvador Dali był tak naprawdę... sowieckim artystą
Sekretne życie w ZSRR
Salvador Dali miał duszę buntownika i serce szaleńca. Czy potrafiłby odnaleźć się w szarej rzeczywistości Związku Radzieckiego i postkomunistycznej Rosji? Dzięki magii Photoshopa możemy rzucić okiem na "tajne" życie słynnego surrealisty z Hiszpanii.
Do pracy
Połowę z podniesionych rzeczy wykorzystałby w swoich instalacjach. Słaby byłby z niego pracownik MPO.
Procenty
Jako Hiszpan, Dali miał pewnie większy sentyment do wina, niż do piwa. W Rosji trzeba się dostosować.
Koty
Dali z kotami miał dobry układ, w życiu prywatnym na smyczy chodził z ocelotem. Rosyjski dachowiec to przy tym betka.
Wiejska kobieta
Gdyby zmuszono go do życia w kurnej chacie, pewnie i to by polubił.
Miejski cwaniak
Dali jako znawca ulicznych bram i zakamarków? Jak ktoś radził sobie z hulaszczym życiem artysty, to życie miejskiego cwaniaka wydaje się krokiem w stronę ustatkowania.
Kucharka
Wyobrażacie sobie Salvadora rozdającego kaszę ze skwarkami i kompot? Byłoby coś pięknego.
Na roli
Ciekawi nas, czy człowiek tak wysoko trzymający głowę w chmurach, potrafiłby zejść na ziemię i zatopić się kaloszami w błocie.
W duszy gra
Muzyka nie była mocną stroną artysty, ale w ZSRR na bank odkryłby w sobie słowiańską duszę. A ta, jak wiadomo, musi śpiewać.
PGR
Ktoś to mleko do skupu musi dowieźć, dlaczego by nie Salvador.
Ostre cięcie
Brzytwą Dali posługiwał się zapewne równie dobrze co Bunuel, więc praca z kosą też byłaby w zasięgu jego możliwości.
Przełamując lody
Łowienie ryb pod lodem to zabawa dla kogoś o mniejszym temperamencie. Tu Salvador Dali miałby chyba kłopot.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.