Żeby odebrać paczkę, muszą przeskoczyć niemal 2-metrowy płot!
Bariera nie do zdobycia
Mieszkańcy gdańskiego Ujeściska zmagają się z nietypowym problemem. Paczkomat, w którym do tej pory odbierali przesyłki pocztowe, został ogrodzony wysokim na 180 cm płotem! Wszystko przez kłótnię dwóch sąsiadów.
O sprawie pierwsze poinformowało Radio Gdańsk.
Problem własności?
Nowoczesne urządzenie pocztowe znajduje się pomiędzy dwoma supermarketami, a co za tym idzie - terenami należącymi do dwóch właścicieli. Paczkomat ustawiono na ziemi Rafała Wituckiego, jednak front maszyny skierowany jest do drogi wewnętrznej, która z kolei należy do Eugeniusza Jażdżewskiego. To właśnie temu ostatniemu nie spodobała się idea stojącego w tym miejscu paczkomatu, więc odgrodził się od niego wysokim płotem.
"Ludzie dzwonią do mnie i pytają czy nie zwariowałem, bo najpierw pozwoliłem na swojej działce ustawić paczkomat, a potem ogrodziłem go płotem. Staram się spokojnie tłumaczyć, że płot ustawił właściciel sąsiedniej działki, ale przyznaję, że sam nie do końca rozumiem tę sytuację. Myślę, że nad rozsądkiem górę wzięły emocje" - skomentował sprawę Rafał Witucki w rozmowie z Radiem Gdańsk.
Poszło o pieniądze?
Eugeniusz Jażdżewski twierdzi, że na drogę przeznaczył wraz ze wspólnikami ponad 300 tyś. zł, a teraz z jego własności mieliby korzystać klienci paczkomatu. Dodatkowo usprawiedliwia się bezpieczeństwem klientów, którzy mogliby zostać potrąceni przez przejeżdżający samochód w trakcie odbierania przesyłki.
"Ten płot był, jest i będzie. Zresztą nawet ze względu na bezpieczeństwo pieszych dobrze, że tutaj stoi. Ulicą jeżdżą samochody i byłoby niebezpiecznie, gdyby ludzie tutaj odbierali paczki" - tłumaczył Eugeniusz Jażdżewski w rozmowie z dziennikarzem Radia Gdańsk.
Propozycja rozwiązania
"Ja z panem Wituckim nie chcę mieć nic wspólnego" - zakończył rozmowę Jażdżewski i zaproponował, by paczkomat odwrócić tyłem do ulicy, a przodem do parkingu należącego do nielubianego sąsiada.
"Tak prawdopodobnie zrobimy. Rozmawiamy z przedstawicielami InPostu, aby odwrócić paczkomat. Stanie się to prawdopodobnie wtedy, gdy nasz sklep zostanie oddany do użytku i ludzie będą mogli chodzić po terenie wokół niego. Póki co jest to jeszcze oficjalnie plac budowy" - wytłumaczył Witucki.