Dramatyczny widok na drodze. Niektórzy bagatelizowali zagrożenie
W nocy z 19 na 20 grudnia (z piątku na sobotę) i w sobotni poranek na drogach w całej Polsce panowały bardzo trudne warunki. Pojawiła się bardzo gęsta mgła. Mimo widoczności na ok. 20 metrów, nie wszyscy kierowcy zachowywali rozsądek. Wielu bagatelizowało zagrożenie, jadąc szybko, bez włączania świateł przeciwmgłowych.
Na profilu "Oczami Strażaka" pojawiło się zdjęcie, które pokazuje, z jakimi warunkami musieli zmagać się kierowcy w Polsce w nocy z 19 na 20 grudnia i w sobotni poranek. Gęsta mgła ograniczała widoczność do ok. 20 metrów.
Niezwykłe miejsce w europejskim mieście. Tu mieszkał "król mężczyzn"
Jak relacjonują zmotoryzowani, część kierowców lekceważyła trudne warunki drogowe. Nie brakowało osób, które poruszały się z dużą prędkością na drogach ekspresowych. Wielu kierowców nie włączało też odpowiedniego oświetlenia.
Mimo takich warunków samochody poruszały się lewym pasem z dużą prędkością, tak naprawdę, nie widząc, co będzie za 50 metrów przed nimi. Oczywiście były też samochody, które nie włączyły nawet świateł przeciwmgłowych - opisali niebezpieczną sytuację administratorzy profilu "Oczami Strażaka".
Chwilę później administratorzy tego profilu opublikowali zdjęcie, na którym widać efekt niebezpiecznej jazdy w czasie mgły. Na drodze wojewódzkiej DW 815 na trasie Parczew -Wisznice doszło do potrącenia dzika. Kierowca nie zauważył zwierzęcia.
Wielu internautów podkreśla, że kierowcy mają problem z dostosowaniem stylu jazdy do panujących warunków na drodze. Komentujący wskazują też, że "plagą są źle dopasowane światła".
Światła przeciwmgłowe? Niektórzy jechali dziś w nocy w podobnej mgle na światłach do jazdy dziennej. Można? Oczywiście, że można - napisał jeden z internautów.