400 zł za 4 kilometry. Potem rozpętała się bójka

Kierowca zajmujący się przewozem osób zabrał z Dworca Centralnego pasażera na Mokotów. Gdy pasażer usłyszał, ile ma zapłacić za kurs, doszło pomiędzy nimi do bójki. Mężczyzn rozdzielili dopiero miejscy.

Straż Miejska patrol vehicle. Municipal Police Dacia Duster car. Polish city guard officers.
Krakow, Poland - May 20, 2023: Municipal Police of Kraków, Dacia Duster car. Polish city guard officers, Straż Miejska patrol vehicle.
Longfin Media400 zł za 4 kilometry. Potem rozpętała się bójka
Źródło zdjęć: © Getty Images | Longfin Media
Jakub Artych

Straż miejska w Warszawie została zaalarmowana przez przechodniów, że nieopodal bije się dwóch mężczyzn. Funkcjonariusze natychmiast udali się we wskazane miejsce.

Awanturujących się zastali na rogu Sandomierskiej i Rejtana. 67-letni kierowca citroena wyjaśnił, że zajmuje się przewozem osób. Chwilę wcześniej miał przywieźć z Dworca Centralnego pasażera, który po dotarciu na miejsce odmówił zapłaty za kurs i wraz z bagażem próbował uciec.

Jak powiedział kierowca, opłata za ten kurs to 400 złotych. Pasażer, Chińczyk z amerykańskim paszportem potwierdził, że nie zamierzał zapłacić takiej kwoty za przejazd 4 km i między mężczyznami doszło do szarpaniny.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ubij miód i dodaj do napoju. Lepsze niż kawa z sieciówki

W jej wyniku na głowie kierowcy powstała rana. Nie skorzystał jednak z propozycji jej opatrzenia. Strażnicy wezwali na miejsce policję, której przekazali zwaśnionych mężczyzn jak również wskazali świadka, który widział całe zajście.

Straż miejska pomaga mieszkańcom

Straż miejska często jest pierwszą linią pomocy w nagłych przypadkach. W Warszawie strażnicy miejscy zostali wezwani, gdy przechodnie zauważyli zapłakaną dziewczynkę, która zgubiła się w drodze do szkoły. Dzięki szybkiej reakcji dziecko zostało bezpiecznie przekazane matce, która poszukiwała córki.

Ostatnio głośno jest o tym, że straż miejska prowadzi kontrole w domach Polaków, sprawdzając, czy poszczególne lokale są wpisane do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB).

Strażnicy mają za zadanie sprawdzić, czy źródła ciepła zostały zgłoszone i czy są zgodne z prawdą. Właściciele domów muszą zgłosić, jakiego źródła ogrzewania używają. Brak wpisu może skutkować grzywną od 500 do 5 tys. zł.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę
Igrzyska 2026 - olimpijski ogień dotarł do Rzymu. Powrót po prawie 20 latach
Igrzyska 2026 - olimpijski ogień dotarł do Rzymu. Powrót po prawie 20 latach
Eksplozja powerbanka. Zostały tylko czarne ślady
Eksplozja powerbanka. Zostały tylko czarne ślady