Absurd w stolicy? Urzędnicy podzielili słupkami jezdnię. "Mamy bajzel"
Mieszkańcy warszawskiego Mokotowa protestują. W ciągu dwóch dni ulicę Siekierkowską zamieniono w jednokierunkową. Decyzja została podjęta bez konsultacji. Teraz droga jest podzielona między kierowców, a pieszych. Urzędnicy zapewniają, że są otwarci na rozmowy.
Do niecodziennych zmian doszło na warszawskim Mokotowie. Na mające 250 metrów długości ulicy Siekierkowskiej za sprawą urzędników pojawiły się słupki oraz progi. Ponadto droga stała się jednokierunkowa dla aut, pozostając dwukierunkową dla rowerów oraz pieszych.
Mamy drogę i chodnik w jednym miejscu. Zrobili nam ulicę jednokierunkową bez konsultacji. Panowie przyjechali w środę i w trzy dni zmienili wszystko. To jest absurd - mówi w imieniu mieszkańców pani Małgorzata w rozmowie z o2.pl, mieszkanka Siekierkowskiej.
Ul. Siekierkowska łączy ruchliwą Bartycką oraz Bluszczańską. To osiedle, na którym powstaje coraz więcej nowoczesnych apartamentowców. Nasza rozmówczyni dodaje, że "gdy przyjeżdżają np. szambiarki lub śmieciarki, cały ruch na drodze jest zablokowany".
Tłumy na ulicach polskiego miasta. Wcale nie Kraków, Warszawa czy Gdańsk
Rada Osiedla wnioskowała o wykonanie chodników, bo tego od lat chcemy. Nie potrzebujemy ulicy jednokierunkowej. Nowa organizacja utrudnia wyjazd z posesji, przeszkadza w codziennym funkcjonowaniu. W pobliżu są znacznie bardziej wąskie uliczki, na których ciężko samochodom się mijać, a pozostały dwukierunkowe. Mamy niesamowity bajzel. Nasi radni mają obiecane jakieś spotkanie z burmistrzem, mamy nadzieję, że uda się odkręcić tę decyzję - dodaje pani Małgorzata.
Rzecznik Urzędu Dzielnicy Mokotów przekonuje, że jest to zmiana doraźna, a docelowo jest zaplanowana przebudowa i wybudowanie chodnika. To - według niego - nie jest jednak proste i szybkie. Prace w Wydziale Infrastruktury jednak mają już trwać.
Mieszkańcy faktycznie dowiedzieli się o zmianach przed rozpoczęciem robót. Decyzja nie wymagała konsultacji. Projekt zatwierdziło Biuro Zarządzania Ruchem Drogowym, jest zgodny z obowiązującymi przepisami. Jesteśmy jednak otwarci na rozmowy - mówi o2.pl rzecznik Tomasz Keller.
Nasz rozmówca dodaje, że urząd zdaje sobie sprawę z utrudnienia dla kierowców. - Ale wydzieliliśmy chodnik i jest miejsce dla pieszych. W pobliżu jest dom kultury i szkoła. Musimy rozważyć, co jest ważniejsze. Nie jest to coś, o czym byśmy marzyli, ale na kompleksową zmianę trzeba poczekać - kończy Keller.
Warto nadmienić, że w ostatnim czasie wiele uliczek na warszawskim Mokotowie zamieniono w jednokierunkowe. Zostało to jednak poprzedzone konsultacjami z mieszkańcami.
Mateusz Kaluga, dziennikarz o2.pl