Agresywny pies zaatakował chłopca. "Franio był cały zakrwawiony"
Czteroletni Franio został zaatakowany przez agresywnego psa, prawdopodobnie buldoga francuskiego, podczas beztroskiej zabawy w towarzystwie swojej rodziny. - Pies po prostu zaczął biec i skoczył na niego. Franio był cały zakrwawiony - mówi jego matka Roksana w rozmowie z TVP3 Katowice.
Roksana Szymoszek nagłośniła sprawę w mediach społecznościowych. Jak przekazała, 10 lipca w Ustroniu na Śląsku, przy al. Legionów doszło do dramatycznych scen. Jej syn, 4-letni Franio został pogryziony przez agresywnego psa. Synek bawił się samochodzikiem obok mamy, siostry i babci.
Pies zaczął biec i nagle po prostu skoczył na niego. Odciągnęliśmy go. Franio był cały zakrwawiony. Zadzwoniliśmy na 112 - mówi matka Roksana w rozmowie z TVP3 Katowice.
Jak dodaje, właściciel agresywnego zwierzaka nie dowierzał, że jego pies mógł zaatakować chłopca. W czasie, gdy rodzina dzwoniła po pogotowie, mężczyzna oddalił się. Wcześniej zapewniał, że pies był szczepiony na wściekliznę, ale nie okazał dowodu. Oddalił się w pobliżu jednego z hoteli. Nie wiadomo, czy był mieszkańcem Ustronia, czy może jednak przyjechał w celach turystycznych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wjechał pod prąd na S12. Myślał, że mu się upiecze
Franio trafił na oddział ratunkowy w szpitalu pediatrycznym w Bielsku-Białej. Założono mu cztery szwy. Chłopczyk będzie musiał przyjmować serię zastrzyków przeciwko wściekliźnie przez ok. trzy tygodnie.
Kobieta opisała wygląd mężczyzny w mediach społecznościowych. Jak poinformowała, ma ok. 60 lat, 170 cm wzrostu, jest szczupły, mocno opalony i łysy. Feralnego dnia miał być ubrany w niebieski dres i czapkę z daszkiem. Jego pies był prawdopodobnie rasy buldog francuski.
Policja rozpoczęła poszukiwania. Zleciła zabezpieczenie miejskiego monitoringu. - Sporządzona została dokumentacja, która posłuży do dalszych działań - poinformował TVP3 Katowice podkom. Krzysztof Pawlik z Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie.
Rodzina prosi wszystkie osoby, które znają mężczyznę lub były świadkami zdarzenia o jak najszybszy kontakt z ustrońską policją.