Alarm na Morzu Norweskim. Namierzyli rosyjski okręt
Norweskie siły zbrojne prowadzą operację poszukiwawczą rosyjskiego okrętu podwodnego, który miał zbliżyć się do grupy jednostek NATO na Morzu Norweskim. W działania zaangażowane są również samoloty patrolowe i okręty wspierane przez Wielką Brytanię i Stany Zjednoczone.
Najważniejsze informacje
- Norwegia, Wielka Brytania i USA poszukują rosyjskiego okrętu podwodnego.
- Okręt zbliżył się do grupy NATO z lotniskowcem Gerald R. Ford w niedzielę.
- Operacja obejmuje 27 misji na Morzu Norweskim.
Rosyjski okręt podwodny na celowniku
Norweska fregata Thor Heyerdahl oraz okręt wsparcia Maud brały udział w ćwiczeniach na Morzu Norweskim, gdy ich sonary zarejestrowały obecność rosyjskiego okrętu podwodnego. Do zdarzenia doszło w niedzielę, 24 sierpnia. Według dowództwa manewry jednostki zostały uznane za potencjalne zagrożenie dla bezpieczeństwa amerykańskiego lotniskowca.
W związku z tym natychmiast rozpoczęto operację poszukiwawczą. Do działań skierowano trzy norweskie samoloty patrolowe P-8 Orion, a także amerykańskie jednostki stacjonujące na Islandii i Sycylii oraz brytyjski samolot patrolowy ze Szkocji. Akcja obejmuje obszar około 100 kilometrów na zachód od wybrzeży Lofotów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Złość narasta". Mówi, jak Chiny "sterują" Rosją
Poszukiwania rosyjskiego okrętu
Jak podkreślił ppłk Brynjar Stordal z norweskiego dowództwa operacyjnego, podobne sytuacje nie są odosobnione. - Rosjanie wykorzystują do tego siły powietrzne, jednostki nawodne i okręty podwodne - zaznaczył, cytowany przez gazetę "Fremover", odnosząc się do regularnego śledzenia ćwiczeń NATO na północnym Atlantyku.
W centrum operacji znajduje się USS Gerald R. Ford, najnowszy i największy lotniskowiec amerykańskiej marynarki wojennej. Przy wyporności przekraczającej 100 tysięcy ton i zdolności zabrania ponad 75 samolotów bojowych, okręt stanowi kluczowy element sił NATO, a jednocześnie priorytetowy cel dla potencjalnych zagrożeń.