Andrzej Duda zamieścił wpis po białorusku. Jasny sygnał

- W pełni solidaryzuję się z Mariją Kalesnikawą i Maksimem Znakiem, którzy zostali na Białorusi skazani na drakońskie kary — napisał na Twitterze prezydent Andrzej Duda. Zamieścił dwa posty - jeden w język polskim, a drugi w białoruskim. Wcześniej prezydentowi zarzucano brak aktywności w sprawach politycznych na Twitterze.

Andrzej Duda zamieścił wpis po białorusku. Jasny sygnał
Andrzej Duda solidaryzuje się z Białorusią (PAP)

W poniedziałek sąd w Mińsku skazał na 11 lat łagru białoruską opozycjonistkę Mariję Kalesnikawą za rzekome "działanie na szkodę bezpieczeństwa narodowego, zmowę w celu przejęcia władzy w kraju oraz utworzenie organizacji ekstremistycznej". Wyrok 10 lat pobytu w łagrze usłyszał także Maksym Znak, prawnik Wiktara Babaryki, opozycjonisty, który w lipcu został skazany na 14 lat.

"W pełni solidaryzuję się z Kalesnikawą i Znakiem"

Do zatrzymania odniósł się między innymi prezydent Andrzej Duda. W poniedziałek wieczorem na Twitterze zamieścił wpis na temat członków opozycji białoruskiej, którzy w poniedziałek zostali skazani przez reżim Aleksandra Łukaszenki na więzienie.

Post prezydent napisał w dwóch językach — po polsku i po białorusku. Jak pisze głowa państwa, "ludzie ci są więzieni za walkę o niepodległą i demokratyczną Białoruś".

W pełni solidaryzuję się z Mariją Kalesnikawą i Maksimem Znakiem, którzy dziś zostali na Białorusi skazani na drakońskie kary. Polska domaga się bezwarunkowego uwolnienia wszystkich więźniów politycznych. Ludzie ci są więzieni za walkę o niepodległą i demokratyczną Białoruś - napisał Duda.
Trwa ładowanie wpisu:twitter
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Opozycjoniści skazani

39-letnia Kalesnikawa i 40-letni Znak byli pracownikami sztabu byłego bankiera Wiktara Babaryki, którego nie dopuszczono do startu w wyborach prezydenckich na Białorusi w 2020 roku, a w bieżącym roku skazano na 14 lat kolonii karnej za rzekome malwersacje finansowe.

Kalesnikawa została zatrzymana 7 września 2020 roku i — jak twierdzą świadkowie — próbowano ją zmusić do wyjazdu na Ukrainę, co udaremniła, niszcząc swój paszport. Znak został zatrzymany 9 września. Oboje zostali uznani za więźniów politycznych. Ogółem na Białorusi jest obecnie już 657 więźniów sumienia — informują obrońcy praw człowieka.

Na koncie prezydenta tylko o sporcie

Wcześniej eksperci i internauci zarzucali prezydentowi Andrzejowi Dudzie, że w mediach społecznościowych nie odnosi się do bieżących wydarzeń politycznych, w tym do wprowadzenia stanu wyjątkowego na granicy z Białorusią. W dniu tej decyzji prezydent udał się na mecz piłkarski z Albanią, co wywołało to lawinę nieprzychylnych komentarzy i falę krytyki.

Osoba z kręgu Kancelarii Prezydenta w rozmowie z o2.pl powiedziała, że taką strategię przyjęto, aby władze w Mińsku nie "grzały" tematu. Jak dodała, niebawem rozpocznie się faza aktywna manewrów ZAPAD-2021, a tymczasem na pograniczu polsko-białoruskim pojawia się polska armia i żołnierze z bronią długą.

Informacyjnie sami dalibyśmy im broń do ręki. A tak, kiedy Łukaszenka zobaczy, że nie osiąga propagandowych efektów, które sobie założył, to cała ta awantura ma szansę przyschnąć - mówił nasz rozmówca.

Prezydenta nie było w Sejmie

Podczas poniedziałkowych obrad Sejmu ws. rozporządzenia prezydenta o wprowadzeniu stanu wyjątkowego na granicy z Białorusią opozycja dopytywała się, gdzie jest Andrzej Duda. Prezydenta wtedy również zabrakło na sali.

Zobacz także: Stan wyjątkowy w Polsce? Giertych: To jest mit, to jest fikcja, to jest propaganda PiS
Autor: BA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić