Antoni Macierewicz przeprosił Donalda Tuska? Fotomontaż hitem sieci
Od kilku dni w social mediach krąży zdjęcie wpisu, w którym Antonii Macierewicz przeprasza Donalda Tuska. Jest on na tyle zaskakujący, że wiele osób udostępnia go, chwaląc efekty ostatniej zmiany rządu. Okazuje się, że to jednak fake news.
"Ja, Antoni Macierewicz przepraszam Pana Donalda Tuska za naruszenie Jego dóbr osobistych" - brzmi początek treści wpisu, który w ostatnich dniach jest prawdziwym hitem. Zdjęcie krótkich przeprosin byłego szefa MON Antoniego Macierewicza jest udostępniane przez setki internautów.
W wielu przypadkach nie brakuje komentarzy, że rozpoczął się proces rozliczania byłej władzy. Zdarzają się jednak internauci, którzy zdjęcie przeprosin podają w wątpliwość, pytając, czy aby na pewno nie jest to fotomontaż. Jaka jest prawda?
Okazuje się, że wielu internautów dało się oszukać na zrzut ekranu z rzekomymi przeprosinami Antoniego Macierewicza. Poseł PiS nigdy nie przeprosił w ten sposób obecnego premiera polskiego rządu Donalda Tuska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kaczyński i Tusk podobni? "Posługują się tymi samymi metodami"
Czytaj także: "Rządzę w domu moim mężem". Mało zabawna wpadka posłanki
Wpis Macierewicza i żądanie przeprosin
Jak się jednak okazuje, fotomontaż ten został wykonany z naprawdę sporą starannością. Nie jest bowiem tajemnicą, że od 2020 roku między Antonim Macierewiczem a Donaldem Tuskiem trwa spór prawny dotyczący wcześniejszego wpisu byłego szefa MON, w którym napisał, że premier "ukrywa sprawców tragedii smoleńskiej".
Powodem tak dobrego przyjęcia rzekomych przeprosin (ponad 50 tys. wyświetleń i niemal 3 tys. udostępnień na Facebooku) jest ostatni wyrok, który zapadł w tej sprawie. Skazał on Macierewicza na zamieszczenie w internecie przeprosin, których dokładną treść na platformie "X" zamieścił Roman Giertych.
Do przeprosin jednak nigdy nie doszło, ponieważ wyrok sądu był nieprawomocny. Tym samym były szef MON wykorzystał obowiązujące prawo i złożył apelację w tej sprawie. Na jej wynik trzeba będzie jeszcze trochę poczekać.