Aparatura została wyłączona. 12-letni Archie Battersbee nie żyje

12-letni Archie Battersbee zmarł po wyłączeniu aparatu podtrzymującego życie, pomimo ogromnych starań rodziców i ostatniej prośby komitetu ONZ o to, by tego nie robić. Informację tę przekazała matka chłopca Hollie Dance przed szpitalem Royal London Hospital.

Archie Archie
Źródło zdjęć: © YouTube

Lekarze zdecydowali o odłączeniu chłopca od aparatury podtrzymującej go przy życiu. 12-latek zmarł o godzinie 12.15. Informację tę przekazała jego matka Hollie Dance.

"Taki piękny mały chłopiec i walczył do samego końca. Jestem dumna z bycia jego matką" - dodała przed szpitalem Royal London Hospital.

Dramatyczny tydzień rodziców

Ta batalia toczyła się tygodniami - od maja br. Rodzice chłopca dołożyli wszelkich starań, by ich syn nie został odłączony od aparatury podtrzymującej życie.

Miało do tego dojść w środę 3 sierpnia o godzinie 11 w Barts Health NHS Trust, gdzie przebywał Archie. Dwie godziny wcześniej rodzice chłopca złożyli wniosek do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

Ich prawnicy argumentowali, że zaprzestanie leczenia chłopca byłoby naruszeniem zobowiązań Wielkiej Brytanii. Te wynikają z art. 10 i 12 Konwencji ONZ o prawach osób niepełnosprawnych oraz art. 6 Konwencji ONZ o prawach dziecka.

Rozpatrzenie wniosku może zająć 24 godziny, a szpital nie może podjąć w tym czasie żadnych czynności. Rodzina 12-latka została wsparta przez komitet ONZ, który wstawił się za nimi.

Rodzice Hollie i Paul chcieli, by ich syn zmarł naturalnie, więc oczekiwała, że sąd przychyli się do ich wniosku o przeniesienie nastolatka do hospicjum. Jak poinformował "Guardian", prośba rodziców została odrzucona. Sąd uznał, że Archie powinien pozostać w szpitalu.

Lekarze chcieli odłączyć chłopca już od tygodni, uważając, że nie ma on wielkich szans na przeżycie, ponieważ obumarł pień jego mózgu. W piątek 5 sierpnia grupa Christian Concern ogłosiła, że Archie będzie odłączony od aparatury w sobotę 6 sierpnia o godzinie 10.

Chłopiec był w śpiączce od 7 kwietnia. Wystąpiło u niego niedotlenienie mózgu, najprawdopodobniej w wyniku wzięcia udziału w niebezpiecznym trendzie z TikToka - "blackout challenge", polegającym na jak najdłuższym podduszaniu się. Niedotlenienie doprowadziło do śmierci pnia mózgu.

Wybrane dla Ciebie
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Europa wejść do rozmów z Putinem. Jasne stanowisko Macrona
Europa wejść do rozmów z Putinem. Jasne stanowisko Macrona
Zakopane ma problem z alkoholem. "Ludzie tracą kontrolę"
Zakopane ma problem z alkoholem. "Ludzie tracą kontrolę"