Apelacja w sprawie śmiertelnego potrącenia na pasach. Walczą o łagodniejszy wyrok
Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku toczy się proces 25-latka, którego sąd nieprawomocnie skazał na 2,5 roku więzienia za śmiertelne potrącenie na przejściu dla pieszych w Białymstoku i za posiadanie narkotyków.
Najważniejsze informacje
- Proces apelacyjny dotyczy 25-latka skazanego na 2,5 roku więzienia.
- Wypadek miał miejsce w grudniu 2023 r. na ul. Wierzbowej w Białymstoku.
- Obrona wnioskuje o łagodniejszy wyrok lub zwrot sprawy do pierwszej instancji.
W czwartek przed Sądem Okręgowym w Białymstoku zakończył się proces apelacyjny 25-latka, który został skazany na 2,5 roku więzienia za śmiertelne potrącenie pieszego oraz posiadanie narkotyków. Sąd pierwszej instancji nałożył również pięcioletni zakaz prowadzenia pojazdów. Obrona zaskarżyła wyrok, domagając się jego złagodzenia lub uchylenia.
Do tragicznego zdarzenia doszło w grudniu 2023 r. na ul. Wierzbowej w Białymstoku. 59-letni pieszy został potrącony na oznakowanym przejściu dla pieszych. Kierowca, będący pod wpływem substancji działającej podobnie do alkoholu, nieumyślnie doprowadził do wypadku. Obrażenia pieszego były na tyle poważne, że zmarł.
Jak informuje Polska Agencja Prasowa, podczas procesu 25-latek przyznał się do posiadania narkotyków i spowodowania wypadku, jednak zaprzeczył, że był pod ich wpływem. Obrona wnioskuje o rok więzienia z warunkowym zawieszeniem na trzy lata. Prokuratura oraz pełnomocnik córki zmarłego chcą utrzymania wyroku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
WP News wydanie 12.06
Tłumaczenia kierowcy
Kierowca tłumaczył, że jechał z dozwoloną prędkością, a pieszego zauważył zbyt późno, by skutecznie zahamować. – Zobaczyłem pieszego, który szedł z lewej strony. On już był na pasie, którym jechałem (...), kiedy go zobaczyłem, zacząłem hamować, ale nie zdążyłem, bo była za mała odległość – mówił w sądzie.
Wyrok sądu odwoławczego ma zostać ogłoszony jeszcze w czwartek 12 czerwca. Córka ofiary wypadku wyraziła nadzieję, że sprawca potrącenia poniesie surowszą karę. Z kolei obrona oskarżonego liczy, że sąd przychyli się do jej argumentów i obniży wysokość wymierzonej kary.