Atak w Niemczech. Minister mówi o "obrzydliwym incydencie"
W Hesji (Niemcy) doszło do ataku na służby ratunkowe. Nieznani sprawcy obrzucili bazę ratowników medycznych odchodami. Jak informuje dziennik "Bild", incydent potępił minister spraw wewnętrznych, nazywając go obrzydliwym.
Najważniejsze informacje
- Ratownicy medyczni w Eiterfeld-Leibolz padli ofiarą ataku.
- Minister Roman Poseck potępił incydent jako celowy.
- Policja bada sprawę, ale wciąż nie ustalono podejrzanych.
Atak na ratowników w Eiterfeld-Leibolz
W niemieckiej miejscowości Eiterfeld-Leibolz w Hesji doszło do szokującego incydentu wymierzonego w służby ratunkowe. Jak poinformował dziennik "Bild", nieznani sprawcy obrzucili odchodami fasadę tamtejszej bazy ratowniczej Niemieckiego Czerwonego Krzyża (DRK). Akt wandalizmu wywołał oburzenie zarówno wśród lokalnej społeczności, jak i władz.
Zdecydowaną reakcję wyraził minister spraw wewnętrznych Hesji, Roman Poseck, który skrytykował zdarzenie. - Ten incydent jest obrzydliwy i wygląda na celowy atak na DRK i jego pracowników - powiedział minister, cytowany przez "Bild".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ciężarówka przygniotła samochód na A1. 9-latek w szpitalu
Atak na ratowników medycznych
W podobnym tonie wypowiedział się kierownik lokalnych służb ratowniczych, Steffen Diegmüller, który specjalnie przerwał urlop, by zająć się sprawą. Zwraca uwagę na powagę sytuacji i apeluje do mieszkańców o pomoc w ustaleniu sprawców. - Chcemy po prostu wiedzieć, dlaczego to się stało - powiedział.
Pomimo że baza ratowników znajduje się w centrum miejscowości, policja wciąż nie ustaliła tożsamości sprawców. - Nie mamy wskazówek, które mogłyby pomóc w identyfikacji sprawców - poinformował rzecznik lokalnej policji, cytowany przez niemiecki dziennik.
Jak wynika z danych ministerstwa spraw wewnętrznych Hesji, liczba ataków na służby ratunkowe stale rośnie. Tylko w 2023 roku ofiarami przemocy padło ponad 5 tys. ratowników i funkcjonariuszy policji. Diegmüller wyraził nadzieję, że ten bulwersujący przypadek nie pozostanie bez odpowiedzi, a sprawcy szybko zostaną pociągnięci do odpowiedzialności. Policja apeluje do osób posiadających jakiekolwiek informacje o incydencie, by zgłosiły się do najbliższego komisariatu.