Autobus ciągnął ją po jezdni. Kara to 1240 złotych oraz 50 groszy

17

Szokująca sytuacja zdarzyła się w Gdańsku (woj. pomorskie). 15-letnia dziewczyna, która podróżowała autobusem linii nr 171, nagle zakleszczyła się w jego drzwiach. Pojazd ruszył i przez chwilę... ciągnął pasażerkę po jezdni. Sprawę skrupulatnie bada już pomorska policja.

Autobus ciągnął ją po jezdni. Kara to 1240 złotych oraz 50 groszy
15-latka zakleszczona w drzwiach. Autobus ciągnął ją po ziemi. Zdjęcie ilustracyjne. (Adobe Stock)

O groźnym incydencie jako pierwszy informował lokalny portal Trojmiasto.pl. Otóż rozegrał się on w środę 24 stycznia. Stało się to na wysokości przystanku "Iławska" na ulicy Osowej w Gdańsku, gdy autobus przytrzasnął jedną z pasażerek.

Było około godziny 20:30, gdy 15-letnia podróżna, wychodząc z linii numer 171 pechowo upuściła na podłogę pojazdu torebkę. Szybko zorientowała się i zdecydowała się po nią wrócić, mimo, że wybrzmiał już wyraźny sygnał informujący o zamykaniu się drzwi.

Odzież pasażerki została przytrzaśnięta gumami drzwi i kobieta została pociągnięta przez ruszający autobus - czytamy na Trojmiasto.pl.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Policjant uratował życie mężczyzny. Nagranie reanimacji w autobusie miejskim w Warszawie

15-latka zakleszczona w drzwiach. Autobus ciągnął ją po jezdni

Przez chwilę pojazd miał ciągnąć nastolatkę po jezdni. W krótkim czasie jednak zauważyli to inni pasażerowie oraz sam kierowca. Natychmiast zatrzymał on autobus i zaczął udzielać pomocy poszkodowanej. Cudem, dziewczynie nic poważnego się nie stało. Odmówiła nawet wezwania karetki pogotowia.

Szybko na jaw zaczęły wychodzić pewne kontrowersje. Otóż operator linii 171, BP Tour, nie zgłosił tego niebezpiecznego zdarzenia centrali ruchu ZTM w Gdańsku. Co gorsza, w autobusie znajdował się niesprawny monitoring. Tym sposobem incydent się nie nagrał.

W związku z tym Zarząd Transportu Miejskiego w Gdańsku, jako organizator transportu zbiorowego, nałoży na BP Tour kary (za brak powiadomienia i niesprawny monitoring). Sprawę, jak przekazał nam operator, bada policja - mówiła dla Trojmiasto.pl Dagmara Szajda z Zarządu Transportu Miejskiego.

Wiadomo już, że BP Tour będzie musiał zapłacić dokładnie 1 240 zł i 50 groszy kary.

Autor: PŁA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić