Awantura w TVN24. Prowadzący nie wytrzymał
Chaos i napięta sytuacja w programie "Kawa na ławę" w TVN24. - Drodzy państwo, przerwijcie na moment swoją dyskusję dlatego, że taki sposób jej prowadzenia nie prowadzi do niczego. Powiedziałbym, że wystawia wam kompromitujące świadectwo (...) - powiedział Konrad Piasecki. Po czym zakończył program.
Gośćmi programu "Kawa na ławę", który emitowany jest w każdą niedzielę na antenie TVN24 byli: Artur Soboń z PiS, Andrzej Dera reprezentujący Kancelarię Prezydenta, Krzysztof Hetman z PSL, Joanna Mucha z Polski 2050, Cezary Tomczyk z PO oraz Magdalena Biejat z Lewicy.
Głównymi tematami rozmowy była m.in. wciąż rosnąca inflacja, afera wokół NCBiR, jak i rozpoczynająca się właśnie kampania wyborcza. W studiu od razu zrobiło się gorąco, ponieważ każdy chciał zaprezentować swoje zdanie na dany temat.
Są w KGW. Oto co mówią o zaangażowaniu młodzieży
Mocne stanowisko opozycji
Artur Soboń odnosząc się do tematu coraz wyższych kosztów życia powiedział, że "nie ma żadnej opinii ekonomisty, która mówi o tym, że inflacja będzie rosła". To stwierdzenie spotkała się z ostrą odpowiedzią ze strony opozycji. W ocenie Krzysztofa Hetmana rząd "nie robi nic, by walczyć z inflacją".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oliwy do ognia dodał komentarz posła Cezarego Tomczyka.
Nie dość, że nie pomagacie Polakom, to łupicie ich na stacjach benzynowych - powiedział.
Czytaj więcej: Nauczyciel Morawieckiego zabrał głos. Dosadny komentarz
Wówczas Konrad Piasecki zmuszany był interweniować. Poprosił swoich gości o spokój oraz nieprzerywanie sobie nawzajem wypowiedzi.
Czy będzie pan dyscyplinować posłów? - pytał Artur Soboń.
Chcę zerwać z tym zgubnym nałogiem, który przez pierwsze 17 minut tego programu się wytworzył. Proszę o nieprzerywanie sobie - uspokajał prowadzący program.
Drodzy państwo wprowadzamy nową zasadę w tym momencie. Wszyscy poza osobą, która mówi, mają wyciszone mikrofony - dodał.
Czytaj również: Beata Szydło ujawnia. To czeka Jarosława Kaczyńskiego
Mimo iż gospodarz programu robił wszystko co mógł, aby podczas wymiany zdań nie panował chaos, goście byli nieugięci. W związku z tym podjął decyzję o zakończeniu programu.
Drodzy państwo, przerwijcie na moment swoją dyskusję dlatego, że taki sposób jej prowadzenia nie prowadzi do niczego. Powiedziałbym, że wystawia wam kompromitujące świadectwo i tym stwierdzeniem skończę ten program - powiedział Konrad Piasecki.
Tę wypowiedz próbowała przerwać jeszcze posłanka Joanna Mucha.
Czytaj również: Zakaz handlu zniesiony? Tusk: "Padło 30 tys. sklepów"
Reagujecie tak, że nasi widzowie nie słyszą i nie są w stanie wyciągnąć z tej waszej kakofonii żadnych wniosków - podsumował gospodarz programu "Kawa na ławę".