Adam Dąbrowski
Adam Dąbrowski| 

Boeing coś ukrywa? Kolejny skandal

5

Amerykańska Krajowa Rady Bezpieczeństwa Transportu oskarża firmę Boeing o utrudnianie śledztwa, w sprawie niebezpiecznego incydentu, jaki miał miejsce podczas lotu 1282 linii Alaska Airlines.

Boeing coś ukrywa? Kolejny skandal
Jennifer Homendy z amerykańskiej Krajowej Rady Bezpieczeństwa Transportu (NTSB) oskarża Boeinga o brak współpracy w śledztwie (GETTY, Bill Clark)

Przypomnijmy, 5 stycznia chwilę po starcie samolotu pasażerskiego Boeing 737 Max 9 z lotniska w Portland, w stanie Oregon, doszło do niebezpiecznego incydentu - odpadła zatyczka z drzwi. Samolot bezpiecznie wylądował awaryjnie i nikt nie odniósł poważnych obrażeń.

Jak wynika z najnowszego pisma, które przekazała przewodnicząca amerykańskiej Krajowej Rady Bezpieczeństwa Transportu (NTSB) Jennifer Homendy do Senackiej Komisji Handlu, Boeing nadpisał nagrania z monitoringu zakładu naprawczego, w którym ponownie zainstalowano zatyczkę w drzwiach przed feralnym lotem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Żyjemy w epoce przedwojennej? "Tusk alarmuje elity państw zachodnich"

Jedna z pasażerek nagrał filmik ukazujący awarię - nagranie mrozi krew w żyłach:

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Alaska Air's Boeing 737 Max 9 Loses Fuselage Section

NTSB nadal nie wie, którzy pracownicy Boeinga pracowali przy uszkodzonej zatyczce drzwi samolotu. O ile producent samolotów twierdzi, że wysłał listę personelu (notabene po skardze i naciskach Homedy), według ekspertki nie zawiera ona informacji, kto wykonywał prace związane z zatyczkami w drzwiach.

Jak zapewnia, nie ma na celu ukarania pracowników (tym samym poinstruowała NTSB o ochronie tożsamości), a jedynie złożenia wyjaśnień:

Do chwili obecnej nadal nie wiemy, kto wykonał prace związane z otwieraniem, ponownym instalowaniem i zamykaniem zatyczek w drzwiach samolotu, który uległ wypadkowi. Boeing poinformował nas, że nie może znaleźć dokumentów dokumentujących tę pracę - oświadczyła Homedy

W oświadczeniu dla ABC News, Boeing poinformował, że firma odpowiedziała "kompleksowo" na wszystkie wnioski NTSB, przekazując odpowiednie informacje:

Na początku dochodzenia przekazaliśmy NTSB nazwiska pracowników Boeinga, w tym specjalistów od drzwi, którzy naszym zdaniem mogliby posiadać istotne informacje. Teraz w odpowiedzi na niedawną prośbę udostępniliśmy pełną listę osób wchodzących w skład zespołu zajmującego się drzwiami 737. Jeśli chodzi o dokumentację, gdyby usunięcie zatyczki z drzwi było nieudokumentowane, nie byłoby żadnej dokumentacji do udostępnienia. Będziemy nadal w pełni i przejrzyście współpracować w ramach dochodzenia prowadzonego przez NTSB – oznajmili przedstawiciele firmy Boeing.
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić