Brutalna interwencja straży miejskiej w Ełku oburzyła ludzi
W sieci pojawiło się nagranie z brutalnej interwencji straży miejskiej w Ełku. Funkcjonariusze prysnęli gazem po oczach mężczyzny za to, że ten nie miał maseczki. Później powalili go na ziemię i zakuli w kajdanki.
Do zdarzenia doszło w Ełku na ul. Elizy Orzeszkowej. Mężczyzna, który poruszał się bez maseczki został zatrzymany przez strażników miejskich. Funkcjonariusze prysnęli w jego stronę gazem pieprzowym i powalili go na ziemię.
Gazem po oczach i kajdanki za brak maski
Na nagraniu, które trafiło do sieci widać jak strażnicy obchodzą się z mężczyzną. Jeden z funkcjonariuszy cały czas mocno go trzymał, a drugi na nim siedział, aby móc założyć mu kajdanki.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
W tle słychać oburzonych świadków zdarzenia. Z ich rozmów wynika, że zatrzymany zawinił jedynie brakiem maseczki i nie zrobił nic, co wymusiłoby na strażnikach tak brutalną interwencję.
Sam zatrzymany prosił świadków o telefon na policję. Cały czas powtarzał, że jedynie rozmawiał na ulicy i został bezpodstawnie zaatakowany gazem.
Sprawa ma zostać wyjaśniona. Pojawiło się oświadczenie lokalnych władz, które zobowiązują się przyjrzeć bliżej tej interwencji.
W związku z opublikowaniem w mediach społecznościowych filmu z fragmentem interwencji strażników Straży Miejskiej, podjęte zostały natychmiastowe czynności wyjaśniające zdarzenie i jego okoliczności. Prezydent Ełku wystąpił również do wojewody o zewnętrzną kontrolę doraźną. Wyniki kontroli pozwolą na podjęcie dalszych czynności. Uczynione zostanie wszystko, by wszechstronnie wyjaśnić sprawę - czytamy.