Burza magnetyczna rozbłysła nad Niemcami. Rzadki widok
Zorze polarne pojawiły się nad Bawarią i częścią południowych USA. Eksperci dopuszczają kolejne obserwacje w najbliższych dwóch nocach.
Najważniejsze informacje
- Zorze polarne zaobserwowano nad Bawarią i w stanach południowych USA po silnym sztormie słonecznym.
- Niemiecki instytut pogodowy wskazał, że zjawisko nagrały alpejskie kamery między godz. 4 a 5.
- Astronomowie oceniają, że okno na kolejne obserwacje może utrzymać się przez dwie noce.
Silny sztorm słoneczny przyniósł niezwykłe widoki nad Europą i Ameryką Północną. Według informacji opisywanych przez upday.com kolorowe łuny pojawiły się nawet nad Bawarią, a w USA meldunki napłynęły z Florydy, Teksasu, Arizony i Alabamy. To rzadko spotykany zasięg, który sugeruje wysoką intensywność zjawiska. Niemiecki serwis meteorologiczny podkreślił, że alpejskie kamery uchwyciły spektakl między godz. 4 a 5 nad ranem.
Zorze polarne na Bawarii po silnym sztormie słonecznym
Kluczowym impulsem był sztorm, który wywołał tzw. Ground Level Event. To bardzo nietypowa sytuacja, gdy wysokoenergetyczne cząstki ze Słońca docierają aż do powierzchni Ziemi. Jak opisuje platforma Spaceweather, takie epizody pojawiają się średnio jeden do dwóch razy na cykl słoneczny, który trwa ok. jedenaście lat. Skala obecnego zjawiska tłumaczy, dlaczego zorze widziano tak daleko od biegunów.
Astronomowie przypominają, że mechanizm zórz polega na zderzeniach naładowanych cząstek z molekułami w atmosferze, ku którym cząstki kieruje ziemskie pole magnetyczne. Efektem są barwne poświaty. W praktyce aparaty w smartfonach z trybem nocnym często rejestrują intensywniejsze kolory niż ludzkie oko, co zwiększa szanse na udaną pamiątkę z obserwacji.
Rafał Maserak o Agnieszca Kaczorowskiej. Czy program straci na jej nieobecności?
Dwie noce z szansą na kolejne obserwacje
Carolin Liefke z heidelberskiego Haus der Astronomie zwraca uwagę, że okno obserwacyjne może jeszcze potrwać. "Die nächsten zwei Nächte kann man durchaus noch mal auf Alarmstellung bleiben." To sugestia, by śledzić niebo także dziś i jutro, zwłaszcza w miejscach o niskim zanieczyszczeniu światłem. Informacje o porze największej aktywności w ostatniej nocy potwierdzają zapisy z Alp.
Rzadkość Ground Level Event dodatkowo podnosi znaczenie ostatnich obserwacji. Według przytaczanych danych Spaceweather podobne incydenty statystycznie mieszczą się w jednym lub dwóch przypadkach na cały, ok. jedenastoletni cykl aktywności słonecznej. Świadectwem skali są relacje z wielu odległych stanów USA, które zwykle nie znajdują się w zasięgu zórz.
Osoby planujące obserwacje powinny szukać ciemnych lokalizacji z odsłoniętym horyzontem. Warto też przygotować smartfon z trybem nocnym lub statyw, bo krótkie ekspozycje potrafią wydobyć kolory, których gołym okiem nie widać. Relacje z ostatniej nocy sugerują, że najlepsze okno może przypaść na późne godziny nocne, ale wiele zależy od lokalnej pogody i aktualnej aktywności geomagnetycznej.