Byk nadział go na róg. Chwile grozy w Pampelunie
Podczas wtorkowego biegu byków w Pampelunie jedno ze zwierząt zaatakowało uczestników, raniąc jedną osobę. Incydent wywołał poruszenie wśród widzów.
Najważniejsze informacje
- Jeden z byków odłączył się od stada i zaatakował uczestników.
- Ranny został 38-letni mieszkaniec Murcji.
- Festiwal Sanfermines potrwa do 14 lipca.
Podczas wtorkowego biegu byków w Pampelunie, jedno ze zwierząt odłączyło się od stada i zaatakowało uczestników. Byk Caminante, ważący 570 kg, wywołał panikę, raniąc jedną osobę. Incydent miał miejsce na festiwalu Sanfermines, który przyciąga tłumy z całego świata.
Ranny został 38-letni mieszkaniec Murcji, który doznał niewielkiej rany w okolicy pachy. Pomimo prób opanowania sytuacji przez pastores, czyli specjalnych pomocników, byk krążył wśród tłumu, szukając kolejnych celów. Czerwony Krzyż poinformował o kilku osobach z drobnymi obrażeniami.
Wtorkowe encierro trwało 5 minut i 22 sekundy, czyli ponad dwa razy dłużej niż bieg poniedziałkowy. Dziennik „El Mundo” porównał emocje towarzyszące biegowi do napięcia towarzyszącemu filmom Hitchcocka. "Pięć minut, które dostarczyło tyle emocji, co film Hitchcocka" – ocenił dziennik. Zwierzęta z hodowli Cebada Gago, skąd pochodzi Caminante, są znane z waleczności, a starcie z nimi może mieć fatalne skutki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pierwszy Europejczyk w piramidzie Chefrena Nie tego spodziewał się w grobowcu
Kontrowersje wokół festiwalu
Festiwal Sanfermines, oprócz biegów byków, obejmuje również korridę, która budzi sprzeciw organizacji broniących praw zwierząt. Pomimo protestów, wydarzenie cieszy się dużą popularnością i potrwa do 14 lipca.
Od 1910 r. podczas gonitw zginęło 16 osób, ostatni śmiertelny wypadek miał miejsce w 2009 r. Festiwal w Pampelunie to nie tylko tradycja, ale także kontrowersje związane z traktowaniem zwierząt.