Był sobotni wieczór. Rosjanie zabrali głos. To mówi samo za siebie

Rosjanie nie chcą wojny z Ukrainą. Pokazują to Władimirowi Putinowi i całemu rządowi. W sobotę wieczorem hasztag #NieDlaWojnyZUkrainą był najpopularniejszym hasztagiem wśród mieszkańców Moskwy korzystających z Twittera. Eksperci przypominają, że odsetek Rosjan z kontem w tym serwisie społecznościowym jest bardzo mały, ale i tak może to pomóc "przełamać ścianę informacyjną".

Był sobotni wieczór. Rosjanie zabrali głos. To mówi samo za siebie
Rosjanie sprzeciwiają się agresywnej polityce Putina na Twitterze (PAP, Twitter)

Napięcie na linii Ukraina-Rosja wciąż jest bardzo wysokie, a zarówno eksperci, jak i światowi przywódcy wskazują, że ryzyko inwazji Rosji na Ukrainę jest duże.

Rosyjskie media państwowe z dumą informują, że "Rosjanie wspierają politykę Władimira Putina". Szczególną uwagę poświęcają wątkowi ukraińskiemu oraz uznaniu przez Rosję niepodległości dwóch republik - Donieckiej Republiki Ludowej i Ługańskiej Republiki Ludowej. Żadna z tych republik nie jest uznawana przez społeczność międzynarodową.

"Nie dla wojny z Ukrainą". Tysiące wpisów na Twitterze

Podczas gdy państwowe media mówią jedno, na Twitterze widać drugie. Wielu Rosjan korzystających z Twittera sprzeciwia się agresywnej polityce Kremla i opatruje swoje wpisy hasztagiem #NieDlaWojnyZUkrainą.

Hasztag był rekordowo popularny na Twitterze w sobotę. Wśród samych mieszkańców Moskwy powstało ok. 5 tys. postów. W niedzielę rano trend był nieco mniejszy, ale nadal utrzymywał się w pierwszej trójce najbardziej popularnych hasztagów.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

"Pomoże przełamać ścianę informacyjną"

Eksperci zwracają uwagę, że z Twittera korzysta niewielu Rosjan. Dodają jednak zaraz, że tworzenie takich postów i tak jest bardzo pomocne. - Mam nadzieję, że pomoże to przełamać ścianę informacyjną, która jest teraz budowana w kraju - napisał dziennikarz Anton Barbaszin.

"Nawet gdy 95% ludności tego kraju mówi, że nie chcemy wojny, to nas nie słychać. W polityce niestety nie chodzi o ludzi, chodzi o władzę. Powtórzę: NIE CHCEMY WOJNY" - komentuje jeden z rosyjskich internautów.

"Przeważnie milczę, bo nie wiem, co powiedzieć, jestem przecież Rosjanką, która siedzi w cieple i bezpieczeństwie i fizycznie nie wyobraża sobie, jak to jest, gdy na progu twojego domu są czołgi" - pisze inna osoba, która opatrzyła swój post hasztagiem sprzeciwiającym się wojnie z Ukrainą.

"Nie dla wojny" na moskiewskich ulicach

Sprzeciw pojawia się nie tylko w sieci, ale też na moskiewskich ulicach. Na jednym ze zdjęć widać napis "nie dla wojny" w jednym z przejść podziemnych w stolicy Rosji. Na innej fotografii widać młodą dziewczynę na ulicy w Moskwie, która trzyma transparent z napisem "Nie dla wojny".

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Trwa ładowanie wpisu:twitter
Zobacz także: Rosja chce ręcznie sterować Kijowem? "Do tego prowadzi porozumienie"
Autor: BA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić