Czas upływa nieubłaganie — przed nami ostatnie chwile tegorocznych wakacji. Choć w Krynicy Morskiej termometry wskazują niespełna 20 stopni Celsjusza, nie brakuje turystów, dla których niska temperatura nie jest żadną przeszkodą.
Wystarczy, że słońce wygląda zza chmur. I choć jest dość nieśmiałe, plażowicze starają się jak najlepiej wykorzystać ostatnie podrygi lata.
Dzięki kamerom online, rejestrującym na żywo widoki z plaży, możemy się przekonać, że wielu wczasowiczów postanowiło spędzić ostatni weekend wakacji właśnie nad Morzem Bałtyckim.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po godzinie 14:00 na plaży w Krynicy Morskiej zobaczyć można było kolorowe parawany. Niektórzy plażowicze łatwo się nie poddają - wierzą, że uda im się jeszcze opalić ciało.
Pojawili się też śmiałkowie, którzy zrzucili ubrania i postanowili wykąpać się w Bałtyku, choć — jak wiadomo — koniec sierpnia i początek września nie jest najlepszym momentem na to, by cieszyć się z uroków morskich kąpieli. To musiało być bardzo orzeźwiające doświadczenie...
Krynia Morska jest bardzo popularnym kurortem, położonym w województwie pomorskim. Każdego roku miasto odwiedza nawet kilkaset tysięcy turystów. Można tu podziwiać m.in. najwyższą wydmę na Mierzei Wiślanej, krynicki port oraz latarnię morską.
Jakiś czas temu głośno było o wypowiedzi Donalda Tuska, który stwierdził, że czteroosobowa rodzina za wczasy w Krynicy Morskiej musi zapłacić nawet 7 tys. złotych (co nie spodobało się mieszkańcom miasta, prowadzącym lokalne biznesy).
W tym roku turyści, zarówno na Podhalu, jak i w nadmorskich kurortach, liczyli każdą złotówkę. Przedsiębiorcy wskazywali, że koszty pobytowe wzrosły o ok. 20-30 proc., w dodatku turystów zniechęcała wyjątkowo kapryśna pogoda.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.