Byli na Hawajach, gdy wybuchła wojna. Z pomocą przyszli obcy ludzie

Wasyl i Marina Priszczak właśnie bawili się z córkami na Hawajach, gdy dotarła do nich wiadomość o ataku Rosji na ich ojczystą Ukrainę. Para nie wiedziała, co ma począć ze sobą i dziećmi. Lokalna społeczność stanęła na wysokości zadania i zapewniła im schronienie.

Byli na Hawajach, gdy wybuchła wojna. Z pomocą przyszli obcy ludzie
Ukraińska rodzina bawiła się na wakacjach, gdy w ich ojczyźnie wybuchła wojna (GoFundMe)

Wasyl, Marina oraz ich córki 16-letnia Maria, 10-letnia Sofia oraz 5-letnia Ksenia przyjechali z Kijowa. Na miejsce wakacji wybrali Oahu, trzecią co do wielkości wyspę na Hawajach. Tam dotarła do nich wiadomość o wybuchu wojny na Ukrainie.

Utknęli na Hawajach. Mieszkańcy Oahu pomogli rodzinie z Ukrainy

Członkowie rodziny Priszczak nie mogli bezpiecznie wrócić do kraju. Było także prawdopodobne, że ich dom został zniszczony w wyniku ostrzału, ponieważ mieścił się nieopodal kijowskiej bazy wojskowej.

Małżeństwo prowadziło firmę kosmetyczną, jednak w związku z wybuchem wojny byli zmuszeni ją zamknąć. W konsekwencji stracili dochody, a więc dalszą możliwość opłacania jakiegokolwiek lokum. Otrzymali jednak niespodziewane wsparcie od przedstawicieli lokalnej społeczności.

Zobacz także: Zobacz też: Pomoc dla Ukrainy. Jak firmy mogą się zaangażować?

Jedna z mieszkanek wyspy zorganizowała na rzecz rodziny zbiórkę na portalu GoFundMe, mogli także liczyć na pomoc na miejscu. Do tej pory internauci wpłacili ponad 33 tys. dolarów (ponad 138 i pół tysiąca złotych). Dodatkowo właściciel domków do wynajęcia zaoferował państwu Priszczak, że mogą wprowadzić się do jednego z nich bez konieczności uiszczania opłaty.

Wasyl i Marina Priszczak ubiegają się u władz o status uchodźców dla siebie i córek. Na początku marca Joe Biden ogłosił, że wszyscy Ukraińcy, którzy szukają w USA bezpieczeństwa od wojny, przez kolejne 18 miesięcy są chronieni przed deportacją, a także mogą podjąć legalną pracę.

Te wakacje zmieniły nasze życie. Nie wiem, jak wrócimy na Ukrainę i co będziemy tam robić, zaczniemy od zera – przyznała Marina Priszczak (Independent).
Autor: EKO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić