Było już ciemno. Pieszy nagrany. Nie do wiary, co zrobił
Ogromne poruszenie w przestrzeni internetowej wywołało nagranie zarejestrowane już po zmroku. Nie da się przejść obojętnie obok zachowania pieszego. Aż trudno uwierzyć w to, co zrobił.
Materiał zarejestrowany 19 listopada o godz. 20:33 został udostępniony na facebookowym profilu "Bandyci drogowi". Widzimy na nim mężczyznę, a także kobietę, która idzie tuż za nim, razem z psem.
Przechodzą przez pasy rozdzielone wysepką. Gdy auto zbliża się do "zebry", mężczyzna znajduje się właśnie na obszarze przedzielającym pasy.
Dramatyczne nagranie. Jechał prosto na niego. Oto finał
W pewnym momencie... nagle się zrywa, po czym gestykuluje w stronę kierowcy. Jakby chciał mu pokazać, że to on bezwzględnie miał pierwszeństwo.
Miałem zamiar się zatrzymać i przepuścić pieszych - zapewnia autor nagrania.
Materiał wywołał ogromne poruszenie wśród internautów. Tak brzmią najpopularniejsze komentarze:
"Uwaga słowo klucz, wysepka", "Ja tak tylko przypomnę, że zgodnie z przepisami (ze względu na wysepkę pomiędzy pasami jezdni) kierowca w tym przypadku wcale nie musiał przepuszczać tych pieszych, niestety powszechne gadanie, że pieszy ma teraz zawsze pierwszeństwo na przejściu, prowadzi do takich sytuacji...", "Patrząc z perspektywy przepisów, to piesi jeszcze nie byli na tzw. wysepce, więc nie mieli (jeszcze) pierwszeństwa i kierowca mógł spokojnie przejechać", "Przede wszystkim przejście przedzielone wysepką, więc nie bardzo wiem, co ten typ… kujawiaka chciał tańczyć czy co?" - czytamy.
Przejście z wysepką. Zasady są jasne
Jakiś czas temu o zasadach panujących na takich przejściach z wysepką przypominała Komenda Stołeczna Policji.
Jeżeli przejście dla pieszych wyznaczone jest na drodze dwujezdniowej, przejście na każdej jezdni uważa się za przejście odrębne. Przepis ten stosuje się odpowiednio do przejścia dla pieszych w miejscu, w którym ruch pojazdów jest rozdzielony wysepką lub za pomocą innych urządzeń na jezdni - podkreślono.