Chce zarobić na zbrodni miliony. Anders Breivik rozsyła w świat listy

131

Anders Breivik 10 lat temu podłożył bombę w centrum Oslo i urządził krwawą masakrę na wyspie Utoya. Zamordował łącznie 77 osób. Teraz rozsyła w świat listy z więzienia. Chce sprzedać prawa do ekranizacji filmu o swoim życiu, książki oraz wywiadu.

Chce zarobić na zbrodni miliony. Anders Breivik rozsyła w świat listy
Anders Breivik zdaje się nie żałować zbrodni, które popełnił (PAP)

Masowy morderca Anders Breivik ma produkować w więziennej celi 50 stron pamiętnika dziennie. Jak podaje "The Sun", zdążył już napisać scenariusz filmu o sobie i swoją autobiografię. Rozsyła także zaproszenia do dziennikarzy, którzy chcieliby przeprowadzić z nim wywiad.

Nigdy nie przeprosił za swoje niegodziwe zbrodnie i nie ma żadnych planów, aby to zrobić. Wciąż chce inspirować innych i nadal wierzy w faszystowską rewolucję. Jego plany zarobienia pieniędzy na morderstwach są absolutną zniewagą dla jego ofiar i ich rodzin – mówi anonimowe źródło "The Sun".

Chce zarobić ogromne pieniądze. Napisał scenariusz filmu o swoim życiu

Breivik chce być sławny i bogaty. Jednym z adresatów korespondencji był dziennikarz specjalizujący się w prawicowym ekstremizmie, Christoph Andersson. Podał on, że morderca wycenia własne zapiski na 10 mln dolarów. Za prawa do ekranizacji filmu o własnym życiu chciałby zatem dostać w przeliczeniu około 40 mln złotych.

Nasuwa się pytanie, co Breivik będzie mógł zrobić z tymi pieniędzmi w więzieniu. Choć zbrodniarz otrzymał najwyższy wymiar kary, w Norwegii wynosi on zaledwie 21 lat. Może więc mieć nadzieję na opuszczenie murów więzienia.

Istnieje szansa, że wyrok Breivika zostanie przedłużony. Stanie się tak, jeżeli po jego odsiedzeniu, nadal będzie uznawany za zagrożenie dla społeczeństwa. Nawet ojciec zbrodniarza Jens uważa, że jego syn nigdy nie powinien wyjść zza krat.

Czas w więzieniu umila sobie narzekaniem. Skarży na zimną kawę i brak internetu

Anders Breivik ma jednak nadzieję, że opuści więzienie. Morderca cały czas oskarża norweskie władze o tortury. Twierdzi, że zbyt rzadko widuje innych więźniów i narzeka na brak dostępu do internetu (ale ma chociażby laptopa).

Wśród zażaleń zbrodniarza jest także jedzenie. Ma dostawać zimną kawę i posiłki odgrzewane w mikrofalówce. Do tego Breivik domaga się lepszych długopisów, bo od pisania tymi, które ma, boli go nadgarstek.

Anders Breivik 22 lipca 2011 roku dokonał dwóch zamachów terrorystycznych. Najpierw podłożył bombę w rządowej dzielnicy w Oslo, która zabiła osiem osób. Następnie udał się na wyspę Utoya, gdzie zaczął strzelać do uczestników obozu młodzieżówki norweskiej Partii Pracy, zabijając 69 osób.

Idealizujący Hitler nacjonalista stworzył wcześniej liczący 1,5 tys. stron manifest. Obwinił w nim feminizm za "kulturowe samobójstwo Europy" oraz wezwał do masowej deportacji muzułmanów z Europy. Podczas procesu nie okazał skruchy. Podkreślił, że jedyne czego żałuje, to tego, że dał się złapać.

Autor: JKM
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić