"Chodzi o władzę i pieniądze". Księża uderzają w Jędraszewskiego
Odwołanie ks. Dariusza Rasia z funkcji proboszcza Bazyliki Mariackiej w Krakowie wywołało falę dyskusji i kontrowersji. - W tej wojnie metropolity z proboszczem chodzi o władzę i pieniądze - mówi "Gazecie Wyborczej" jeden z krakowskich księży. Abp Jędraszewski i ks. Raś mieli być w konflikcie, temu pierwszemu metropolita zarzucał m.in. niegospodarność.
Ks. Dariusz Raś pełnił funkcję proboszcza Bazyliki Mariackiej od 2011 roku. Jego kariera rozpoczęła się od święceń kapłańskich w 1994 roku, studiował też na Papieskim Uniwersytecie św. Krzyża w Rzymie. Arcybiskup Marek Jędraszewski, metropolita krakowski, próbował odwołać księdza Rasia ze stanowiska proboszcza, ale decyzję dekretem wstrzymał papież Franciszek. To miało zostać w środowisku odebrano jako upokorzenie metropolity.
Media donosiły, że metropolita krakowski w odpowiedzi postanowił wymierzyć policzek papieżowi Franciszkowi i nie pojechał na synod do Watykanu. Wysłał tam bp Sławomira Odera, który był faworytem do zastąpienia Jędraszewskiego. Miał poparcie samego metropolity. Nieoczekiwanie, papież Leon XIV, odwołał ze stanowiska ks. Rasia.
Decyzja o odwołaniu ks. Rasia wywołała mieszane reakcje. Wiele osób z krakowskiego środowiska kościelnego wyraziło swoje zaniepokojenie. Arcybiskup zarzucał duchownemu m.in. niegospodarność. Nieoficjalnie mówiono, że abp chce obsadzić na prestiżowych stanowiskach w Bazylice Mariackiej swoich ludzi. Za księdzem Rasiem ujęły się rady parafialne, część wiernych postanowiła napisać list w obronie swojego ulubionego kapłana. Inni księża mają nadzieję, że ks. Raś złoży odwołanie od decyzji. Ma na to 60 dni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polskie miasto pęka w szwach. Gigantyczne tłumy na ulicach
- Mam nadzieję, że to zrobi. Także dla nas, tych duchownych, którzy mają już dość niekompetentnych rządów arcybiskupa. Jego polityczne uwikłanie tylko wypędza ludzi z kościołów. Z kolei działalność jego ekipy doprowadziła już wielu księży do chorób i rozstroju nerwowego - mówi "Gazecie Wyborczej" jeden z krakowskich księży będących w opozycji do abp Jędraszewskiego.
W tej wojnie metropolity z proboszczem chodzi o władzę i pieniądze. Reputacja arcybiskupa ucierpiała po wstrzymaniu dekretu, więc teraz bierze zemstę. Najważniejsze w tej sprawie jest jednak to, żeby ludzie Jędraszewskiego położyli łapy na funduszach tej parafii, wpływach z turystów i z nieruchomości - mówi portalowi kolejny ksiądz o przejęciu Bazyliki Mariackiej.
Abp Jędraszewski w lipcu ubiegłego roku osiągnął wiek emerytalny. Watykan do tej pory nie wyznaczył jednak jego następcy. Wśród wymienianych faworytów do zastąpienia metropolity jest m.in. kardynał Konrad Krajewski.