Ewelina Kolecka
Ewelina Kolecka| 

Ciało noworodka z Witkowa znaleźli w komodzie. Oskarżone matka i babcia

145

W województwie kujawsko-pomorskim rozpoczął się proces 31-letniej Natalii Z. i 63-letniej Barbary G. Kobiety zostały obciążone winą za śmierć dziewczynki, której matką była młodsza z kobiet. Jedna miała zabić dziecko, a druga pomóc w ukryciu śladów zbrodni.

Ciało noworodka z Witkowa znaleźli w komodzie. Oskarżone matka i babcia
Natalia Z. miała zabić dziecko, a Barbara G. pomagać jej i składać fałszywe zeznania (Pixabay, christianabella)

Jak podaje "Fakt", proces toczy się w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy. Natalia Z. odpowie za dzieciobójstwo, grozi jej kara od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności.

Barbara G. może otrzymać do ośmiu lat do nawet dożywocia za pomocnictwo. Obie kobiety pozostają w areszcie, nie przyznają się do winy i odmówiły składania zeznań w trakcie procesu.

Zabójstwo noworodka w Witkowie. Jak przebiegała zbrodnia?

Do zbrodni miało dojść 20 lipca 2019 roku. Natalia Z. i Barbara G. przebywały wówczas w domu 63-latki, która jest matką jej konkubenta Błażeja, ojca zmarłego dziecka.

Zobacz także: Zobacz też: Istne piekło na ziemi. Tylko w ciągu pół roku zamordowali 10 dzieci

Natalia Z. urodziła dziewczynkę. Kobieta twierdzi, że nie zdawała sobie sprawy ze swojego stanu, nie czuła ruchów dziecka i miała nieregularne miesiączki. Jak wykazało śledztwo, dziecko przyszło na świat zdrowe. 31-latka nie wezwała pogotowia ani nie poprosiła nikogo o pomoc, lecz owinęła całe ciało noworodka prześcieradłem tak, że uniemożliwiła mu oddychanie.

Bezpośrednio po porodzie nie zapewniła noworodkowi należytej pomocy (...), nie wezwała pomocy medycznej, owinęła noworodka w prześcieradło zakrywając twarz, uniemożliwiając pozbycie się resztek wód płodowych – wyjaśnił prokurator Tomasz Krysiński z Prokuratury Rejonowej w Tucholi ("Fakt").

Według prokuratora Barbara G. zdawała sobie sprawę z zamiarów partnerki syna. Jak zeznała Natalia Z., 63-latka poradziła jej, aby zawinęła dziewczynkę w prześcieradło i ukryła w komodzie, deklarując, że później się wszystkim zajmie. Ta jednak zaprzecza zeznaniom niedoszłej synowej i zapewnia, że o wszystkim dowiedziała się dopiero po odkryciu ciała noworodka.

Prześcieradło się rozwinęło i zobaczyłam brzuszek, a potem głowę dziecka. Było sine i zimne. W szoku próbowałam je jeszcze ratować, choć już nie żyło – cytuje Barbarę G. "Fakt".
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić