Co najmniej 200 tys. litrów. Wyciek ropy w Niemczech
W nocy w Brandenburgii doszło do wycieku co najmniej 200 tys. litrów ropy. Nad ranem służby zatamowały wypływ.
Najważniejsze informacje
- Wyciek ropy w rejonie Gramzow w powiecie Uckermark, blisko granicy z Polską.
- Z rurociągu tryskało na wysokość kilkunastu metrów; działało ponad 100 strażaków.
- Wstępne ustalenia: incydent podczas przygotowań do testu bezpieczeństwa, bez udziału osób trzecich.
Do wycieku doszło w nocy ze środy na czwartek w północno-wschodnich Niemczech. Regionalna agencja zarządzania kryzysowego poinformowała, że z uszkodzonego rurociągu wydostało się co najmniej 200 tys. litrów ropy. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, strażacy z Brandenburgii zatrzymali wypływ nad ranem, co ograniczyło skalę zdarzenia i pozwoliło zabezpieczyć teren.
Ropa tryskała na wysokość kilkunastu metrów, co wymagało szybkiej i skoordynowanej akcji. Brandenburska straż pożarna opanowała sytuację po godz. 2. W działaniach uczestniczyło ponad 100 strażaków. Służby skupiły się na zatamowaniu wypływu i ograniczeniu skutków środowiskowych w rejonie zdarzenia, wskazanym jako okolice wioski Gramzow.
Sytuacja na granicy Niemcami. "Państwo dopuścił do tego kryzysu"
Wstępne ustalenia mówią o incydencie podczas prac przygotowawczych do planowanego testu bezpieczeństwa rurociągu. Według informacji przekazywanych przez regionalne służby wykluczono celowe działanie osób trzecich. To oznacza, że kluczowe będzie sprawdzenie procedur i stanu technicznego instalacji w momencie przygotowań do testu.
Kluczowy szlak paliwowy: Rostock – PCK Schwedt
Do uszkodzenia doszło na odcinku rurociągu prowadzącego z portu Rostock nad Bałtykiem do rafinerii PCK w Schwedt. To zakład, który zaopatruje w paliwa Brandenburgię i Berlin. Miejscowość Schwedt leży nad Odrą, tuż przy granicy z Polską. Jak podaje PAP, rurociąg zasila zakład położony przy granicy z Polską, co od razu postawiło w gotowości służby po obu stronach.
W czwartek rano głos zabrał wojewoda zachodniopomorski Adam Rudawski. W komunikacie w mediach społecznościowych podkreślił, że na ten moment nie ma ryzyka dla naszego kraju.
Wyciek ropy, do którego doszło w miejscowości Zehnbeck w Niemczech, nie stanowi zagrożenia dla naszego województwa ani innych regionów Polski. Nie stwierdzono wycieku do Odry - przekazał.