Co roku grali z WOŚP. Agnieszka Dymińska apeluje do zaginionego syna

Od tajemniczego zaginięcia Krzysztofa Dymińskiego z Ożarowa Mazowieckiego minęło osiem miesięcy, a rodzice nastolatka nie ustają w poszukiwaniach i próbach wyjaśnienia, co stało się z ich dzieckiem. Tym razem w mediach społecznościowych opublikowali wspomnienie z 30. finału WOŚP z poruszającym apelem do syna.

Mama zaginionego Krzysztofa Dymińskiego opublikowała wspomnienie z WOŚPMama zaginionego Krzysztofa Dymińskiego opublikowała wspomnienie z WOŚP
Źródło zdjęć: © Facebook | Agnieszka Dymińska

O zaginięciu Krzysztofa Dymińskiego słyszała niemalże cała Polska. Chłopak wyszedł z domu z końcem maja i od tego czasu nie skontaktował się z nikim z rodziny.

Od tamtej pory rodzice chłopca nie ustają w poszukiwaniach, bo jak mówią "najgorsza jest niepewność". Za wszelką cenę chcą dowiedzieć się, co stało się z ich synem.

Z okazji zbliżającego się kolejnego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy mama Krzysztofa opublikowała poruszający wpis.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Niektórzy nigdy nie chcą być odnalezieni. Wtedy zgłaszają się na policję

Niedługo kolejny finał WOŚP i znów zagramy z Orkiestrą, jak zawsze. Codziennie za Tobą tęsknimy. Codziennie na Ciebie czekamy - napisała Agnieszka Dymińska - Pamiętaj! Nic nie jest ważne- NIC- tylko to, czy żyjesz. Kocham Cię całym sercem. Mama

W zamieszczonym poście rodzice Krzysztofa Dymińskiego podziękowali także wszystkim osobom, które wspierają je w poszukiwaniach syna.

"Szanowni Państwo. Dziękujemy, że towarzyszycie nam w naszej drodze już tak długo. Dziękujemy za Państwa pomoc, nawet tę najmniejszą. Nie poddajemy się!" - napisali.

W sieci powstała specjalna strona dyminski.pl gdzie można znaleźć wszystkie najświeższe informacje na temat poszukiwań zaginionego nastolatka. Rodzicom Krzysztofa można także na dalsze poszukiwania przekazać 1,5 procent z podatku.

Codziennie zastanawiamy się z Danielem gdzie jest nasz syn Krzysztof. Czy żyje, jak sobie radzi, gdzie jest. Życie w ciągłym oczekiwaniu, napięciu i niewiedzy jest bardzo trudne. Staramy się żyć normalnie, ale pragniemy aby ten koszmar się wreszcie skończył. Podejmujemy różne działania aby zebrać środki na poszukiwania syna, teraz także w formie przekazania 1,5% podatku - piszą Dymińscy.
Wybrane dla Ciebie
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało