Co z ekstradycją Sebastiana M.? Nowe wieści ws. sprawcy wypadku na A1 

Sebastian M. po wydaniu za nim międzynarodowego listu gończego został zatrzymany w Dubaju. Nadal tam się znajduje, a proces ekstradycyjny, mimo że został zapowiedziany już kilka dni temu, tak naprawdę dopiero się rozpoczął.

Do wypadku doszło w połowie września na autostradzie A1Do wypadku doszło w połowie września na autostradzie A1
Źródło zdjęć: © KWP Łódź | Policja Łódź
Kamil Niewiński

16 września na autostradzie A1 w okolicy Sierosławia w woj. łódzkim doszło do tragicznego w skutkach wypadku. W jego wyniku uderzone przez pędzące bmw auto marki kia zderzyło się z barierami i zapaliło się. Zginęły trzy osoby, które znajdowały się w palącym się samochodzie - rodzice i 5-letnie dziecko.

Przez wiele dni, mimo mocnych dowodów, kierowca bmw Sebastian M. nie był brany pod uwagę jako sprawca wypadku. Prokuratura przesłuchała go w charakterze świadka i wypuściła do domu. Dopiero nacisk opinii publicznej i nadsyłane dowody sprawiły, że śledztwo nabrało tempa, a wina Sebastiana M. okazała się oczywista, mimo że przez długi czas policja nie chciała tego potwierdzić.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Groźny wypadek na A1. Tak badają przyczyny zmiażdżenia ciężarówki

W momencie kolizji z kią, bmw jechało z prędkością nie mniejszą niż 253 km/h. Dalsza rekonstrukcja wypadku wskazała jednak, że auto, zanim Sebastian M. podjął próbę hamowania, poruszało się z prędkością aż 315 km/h. Gdy wina oskarżonego stała się już bezsprzeczna, wystawiono za nim międzynarodowy list gończy. Sebastian M. bowiem bardzo szybko ulotnił się z kraju.

Przebywał on najpierw w Niemczech, skąd udał się do Turcji. Polscy śledczy według oficjalnych informacji mieli mieć już go wtedy na widelcu, lecz fakt, że posiadał on aż trzy paszporty sprawił, że zdołał im uciec i wsiąść na pokład samolotu do Dubaju. Tam jednak został już zatrzymany dzięki współpracy służb z Polski i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim oskarżyła Sebastiana M. o spowodowanie śmiertelnego wypadku. Już w dzień zatrzymania, a więc 4 października, minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro poinformował o złożeniu wniosku ekstradycyjnego. Jeżeli jednak ktoś spodziewał się szybkiego procesu, był w sporym błędzie.

Reporter radia RMF FM Krzysztof Zasada potwierdził 11 października, że wniosek o ekstradycję Sebastiana M. trafił już do ZEA i znalazł się na biurku dyrektora departamentu ds. cudzoziemskich tamtejszego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Czy wniosek jest już analizowany - tego niestety nie wiadomo.

Nie powinniśmy się również spodziewać rychłej ekstradycji. Mimo że umowa pomiędzy Polską a ZEA jest nowa, a relacje pomiędzy służbami obu państw są bardzo dobre, formalności mogą zająć naprawdę długo. Sebastian M. prawie na pewno nie trafi do Polski w październiku - jest to raczej kwestia 2-3 miesięcy w wariancie optymistycznym. Do momentu ostatecznej decyzji, Sebastian M. będzie znajdować się w areszcie w ZEA.

Wybrane dla Ciebie
Pojawili się na Krupówkach. Uchwyciła ich kamera
Pojawili się na Krupówkach. Uchwyciła ich kamera
Odpalili fajerwerki w domu. Strażacy ewakuowali 12 osób
Odpalili fajerwerki w domu. Strażacy ewakuowali 12 osób
Karteczka na galerii handlowej. Dosadne słowa w sylwestra
Karteczka na galerii handlowej. Dosadne słowa w sylwestra
Była godz. 14.30. Takich scen w Biedronce się nie spodziewał
Była godz. 14.30. Takich scen w Biedronce się nie spodziewał
"Człowiek na człowieku". Ogromne tłumy w Toruniu
"Człowiek na człowieku". Ogromne tłumy w Toruniu
Tragiczny wypadek w Wielkopolsce. Zginął 50-letni rowerzysta
Tragiczny wypadek w Wielkopolsce. Zginął 50-letni rowerzysta
Matka i syn zginęli w stawie. Sąsiedzi nie dowierzają
Matka i syn zginęli w stawie. Sąsiedzi nie dowierzają
Proste ciasto na pizzę. Przepis, z którego zawsze się udaje
Proste ciasto na pizzę. Przepis, z którego zawsze się udaje
5 mln wyświetleń. Auto sunęło na dachu. Szok w Turcji
5 mln wyświetleń. Auto sunęło na dachu. Szok w Turcji
Arsenal rozbił Aston Villę. Matty Cash pauzował
Arsenal rozbił Aston Villę. Matty Cash pauzował
Nagranie z Mławy. Pasażerowie brnęli w śniegu po kolana. PKP komentuje
Nagranie z Mławy. Pasażerowie brnęli w śniegu po kolana. PKP komentuje
25 cm śniegu w Zakopanem. Krupówki oblężone
25 cm śniegu w Zakopanem. Krupówki oblężone