Do bardzo groźnie wyglądającego wypadku doszło w poniedziałek 8 lipca w okolicach miejscowości Stąporków (woj. świętokrzyskie). Jadący drogą podporządkowaną kierowca Nissana zignorował znak "Stop" i wyjechał wprost pod koła pędzącego przez skrzyżowanie bmw. Na szczęście nikt nie zginął.
Pasażer audi na własnej skórze przekonał się, dlaczego warto zapinać pasy. Jego dziewczyna prowadziła auto, które jechało przez Biłgoraj. Nagle na prostej drodze pierwszeństwo wymusił kierowca bmw. Efektem stłuczki jest m.in. wybita przednia szyba, pasażer zrobił to swoją głową.
Do śmiertelnego wypadku doszło wieczorem w niedzielę 19 maja na jednej z obwodnic Wrocławia. Kierowca czarnego BMW potrącił rowerzystów i zbiegł z miejsca wypadku. Jedna osoba nie żyje.
Na 2 miesiące trafił do aresztu 21-latek, który mając 1,36 promila alkoholu w organizmie, spowodował wypadek, w którym zginął 19-letni mieszkaniec powiatu przasnyskiego. Zatrzymanemu grozi do 12 lat pozbawienia wolności.
Rozmiar tej tragedii nie mieści się w głowie. Troje młodych przyjaciół, wracając z pogrzebu koleżanki, doświadczyło potwornego wypadku samochodowego na A2 pod Łodzią. Dwoje z nich niestety zmarło. Za kierownicą siedziała 19-letnia Martyna, jak pisze Fakt.pl, "miała prawo jazdy dopiero od kilku tygodni". Właśnie rozpoczął się jej proces sądowy.
Na cmentarzu parafialnym w Myszkowie doszło do wzruszającej ceremonii. 11 października pożegnano po raz ostatni ofiary tragicznego wypadku na autostradzie A1 - Marynę, Patryka oraz ich 5-letniego syna, Oliwiera. Urny na miejsce wiecznego spoczynku odprowadziły setki osób.
Sebastian M. po wydaniu za nim międzynarodowego listu gończego został zatrzymany w Dubaju. Nadal tam się znajduje, a proces ekstradycyjny, mimo że został zapowiedziany już kilka dni temu, tak naprawdę dopiero się rozpoczął.
Nie milkną echa dotyczące głośnego zatrzymania Sebastiana M. - sprawcy wypadku na autostradzie A1, w którym zginęło małżeństwo z 5-letnim synem. Na jaw wychodzą nowe fakty dotyczące akcji policji.
W Zjednoczonych Emiratach Arabskich zatrzymano Sebastiana Majtczaka. Sprawca tragicznego wypadku na a1, w którym zginęła trzyosobowa rodzina był poszukiwany międzynarodowym listem gończym. Teraz powinien szybko trafić do kraju.
Sprawa wypadku w Sierosławiu, w którym śmierć poniosła podróżująca Kią trzyosobowa rodzina, wciąż rodzą się nowe pytania. Chodzi przede wszystkim o wątek kierowcy bmw, który dzięki opieszałości służb, zdążył uciec przed odpowiedzialnością. O motywacji i powodach ucieczki Sebastiana Majtczaka, w rozmowie z "Faktem" opowiada socjolog Zbigniew Kocik. - Tego nie da się wymazać ze świadomości - mówi.
W sprawie śmierci trzyosobowej rodziny, która spłonęła w wypadku samochodowym w Sierosławiu, a którego sprawca uciekł z Polski i jest poszukiwany listem gończym, na jaw wychodzą nowe fakty. Tym razem głos zabrała firma, która wcześniej "podrasowała" należące do pirata drogowego czarne bmw. "Mocne samochody nie są produkowane w celu zabijania ludzi" - czytamy w wydanym przez firmę oświadczeniu.
Koszmarny wypadek BMW wydarzył się na drodze z Lubina w kierunku Rynarcic (woj. dolnośląskie). Śmiertelną ofiarą tragedii jest młoda kobieta w ciąży. Zginęła, bo kierowca prowadzący auto stracił kontrolę nad pojazdem i rozpędzone BMW uderzyło w drzewo.