aktualizacja 

Ćwierć mln wyświetleń. "W takich sytuacjach puszcza się psa ze smyczy"

511

Do niecodziennej sytuacji doszło na jednej z ulic gminy Elbląg. Kamera monitoringu uchwyciła moment ataku dwóch kotów na psa, który prowadzony był na smyczy. Do zdarzenia doszło 23 czerwca około godziny 13.32.

Ćwierć mln wyświetleń. "W takich sytuacjach puszcza się psa ze smyczy"
Dwa koty zaatakowały psa na smyczy (Facebook, DOGS)

W poniedziałek (17 lipca) na fanpage "DOGS" na Facebooku pojawił się pewien wpis, do którego dołączono nagranie. Filmik wysłała jedna z klientek tego miejsca w celu ostrzeżenia i prewencji.

Dwa koty zaatakowały psa na smyczy

Na wideo widzimy spacerującą kobietę z psem na smyczy. W pewnym momencie do niej i jej pupila podbiegają dwa koty, które atakują zwierze.

Właścicielka czworonoga stara się go odciągnąć od dwóch agresorów, jednak one nie dają za wygraną i cały czas doskakują do psa. W pewnym momencie kobieta końcówką smyczy pomaga sobie w działaniach. W końcu udaje się jej odgonić koty i odejść.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ralph Kaminski czyta portale plotkarskie. Tak zaregaował na pytanie o Fabijańskiego

Jak informuje klientka "DOGS" właściciele kotów nie poczuwają się do odpowiedzialności trzymania zwierząt pod kontrolą, ponieważ "to jest kot, w dodatku spokojny".

A co na ten temat mówią przepisy?

Straż miejska miała oświadczyć, ze przepis mówi jedynie o psach na smyczy. Jednak art. 77 wyraźnie mówi o niezachowaniu ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, a nie tylko psa.

Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1 tys. zł albo karze nagany - głosi pierwszy paragraf artykułu.

Z kolei drugi: Kto dopuszcza się czynu określonego w § 1 przy trzymaniu zwierzęcia, które swoim zachowaniem stwarza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia człowieka, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny albo karze nagany.

Głos internautów

Wideo w niecałą dobę zyskało blisko 235 tys. wyświetleń, 1,1 tys. reakcji oraz 1,1 tys. komentarzy.

W takich sytuacjach puszcza się psa ze smyczy i pozwala działać selekcji", "Rozumiem, że jakby pies chwycił jednak któregoś kota to pewnie właścicielka psa miałaby kłopoty", "Nie byłoby problemu, gdyby tylko ludzie nauczyli się, że kot jest gatunkiem inwazyjnym i puszczanie go na samopas szkodzi wszystkim. Miejsce kota jest w domu" - piszą internauci.

Pani Izabela zwróciła uwagę, że właścicielka psa źle prowadzi swojego pupila.

Właścicielka psa daje się psu chaotycznie "prowadzić" tzw. od krzaka do krzaka. Brak odpowiedniego treningu i odpowiedzialności. [Pies - przypias red.] nie obserwuje otoczenia. Jeśli to są koty miejscowe, to powinna była w sposób bardziej kontrolowany tym odcinkiem przejść, pewnie było te koty nawet widać. Po zachowaniu psa można to odczytać… - czytamy pod wideo.
Trwa ładowanie wpisu:facebook
Autor: NJA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić