Czarne ślady na drzewach. Leśnicy tłumaczą
Nadleśnictwo Dębica pokazało zdjęcie drzew z czarnymi opaskami na pniach. Następnie wyjaśniono, jaka jest geneza ich powstania. Z pewnością wiele osób o tym nie wiedziało.
Leśnicy z Dębicy postanowili przedstawić leśną ciekawostkę. "Czy spacerując po sosnowym lesie, spotkaliście kiedyś drzewa z czarnymi opaskami na pniach? Jeżeli tak, to czy zastanawialiście się, jaka jest geneza ich powstania?" - zapytali na wstępie.
Już wyjaśniamy, posiłkując się słowami profesora - Mariana Nunberga, absolwenta Politechniki Lwowskiej, a następnie pracownika naukowego Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie - kontynuowali.
Posłuchaj doświadczonego zbieracza. O tym pamiętaj, idąc na grzyby
Następnie przytoczyli cytat: "pomimo licznych wrogów barczatka rozmnaża się niekiedy w takiej obfitości, że wystąpienie jej staje się istotną klęską dla wielkich obszarów leśnych".
"Ot i opaskowa tajemnica"
Leśnicy wyjaśnili jednocześnie, że "zimujące w ściółce gąsienice wracają wczesną wiosną w korony drzew, w celu odbycia intensywnego żerowania".
Tę drogę możemy przeciąć, zakładając na strzale pierścień lepu. Gąsienice usiłujące z wiosną powrócić do koron drzew, napotkawszy na swojej drodze lepką przeszkodę, zatrzymują się przed nią i po pewnym czasie giną z głodu - podkreślał zaś profesor Nunberg.
"Ot i opaskowa tajemnica. Wyjaśniła się" - tymi słowami wpis o czarnych opaskach na pniach drzew podsumowało Nadleśnictwo Dębica.