Dał mieszkanie bezdomnej i zmuszał do seksu. Usłyszał wyrok
52-letni właściciel mieszkania do wynajęcia pozwolił w nim spać bezdomnej. W zamian zmuszał ją do seksu i chodzenia po domu w bikini. Sprawę wytropiło dwóch dziennikarzy. Mężczyzna usłyszał wyrok.
Christopher Cox zamieszał w internecie ogłoszenia dotyczące mieszkania na wynajem. Jego zasady najmu znacznie jednak odbiegały od podobnych ogłoszeń.
Seks za dom
53-latek oferował młodym kobietom "darmowy dom". W zamian za dach nad głową oczekiwał od nich aktów seksualnych obejmujących BDSM, klapsy i niewolę. Jest to tzw. polityka "seks za wynajem".
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Wpadł jednak we własną pułapkę. Sprawą zajęli się dziennikarze ITV, którzy działali pod przykrywką. Znaleźli ogłoszenie, które zamieścił, skierowane do "dziewczyny w potrzebie".
Czytaj też: Śmierć Ewy Tylman. Adam Z. usłyszał wyrok
Czy jesteś młodą dziewczyną w wieku 16 lat, która utknęła w domu i chce uciec? Może jesteś bezdomna i nie widzisz bezpiecznego wyjścia? Mam wolny pokój dla młodej dziewczyny w wieku 14-28 lat - brzmiała jego treść.
Do przestępstwa doszło między majem a listopadem 2018 r., a sprawa dotyczą trzech oddzielnych kobiet. Pierwsza była reporterka podszywająca się pod "Rachelę" i dotyczy okresu od sierpnia do września 2018 r.
Drugi przypadek również dotyczył dziennikarki i miał miejsce w listopadzie 2018 r. Ich dowody w postaci wiadomości SMS, jakie im pisał były jednak dla policji niewystarczające.
53-latek wciąż dawał tego typu ogłoszenia w sieci. Trzecie przestępstwo, dotyczące rzeczywistej ofiary, której ze względów prawnych nie można podać nazwiska, miało miejsce między majem a czerwcem tego samego roku.
Powiedziała, że jest bezdomna, w złym stanie zdrowia i potrzebuje wymiany stawu biodrowego. Wykonywała pracę za gotówkę, która obejmowała również usługi seksualne. 1 kwietnia 2018 r. wysłał jej wiadomość, że musi cały czas spać w jego łóżku, pozować nago do zdjęć i zgadzać się na BDSM i klapsy, aby pozostać w jego domu - mówił prokurator.
W pewnym momencie związał mnie i odmówił rozwiązania. W końcu rozwiązał mnie, kiedy zdał sobie sprawę, że płaczę. Nie czułam się jak jeniec i nigdy nie myślałem, że to za dużo. Do pewnego stopnia cieszyłam się, że mam dach nad głową - mówiła kobieta, która później znalazła pracę i niespodziewanie wyjechała z jego domu.
Sprawa trafiła na policję w Surrey. Mężczyźnie postawiono zarzuty, z czego do dwóch się przyznał: nakłaniania do prostytucji dla zysku i kontrolowanej prostytucji dla zysku.
Mężczyzna był wcześniej karany. Został skazany za napaść na młodego chłopca, gdy miał 18 lat w latach 80.; karę odbył w 2001 roku. Obecnie dostał rok w więzieniu za kontrolowaną prostytucję. W tym okresie zawarty jest jednocześnie wyrok 6. miesięcy pozbawienia wolności za podżeganie do prostytucji dwóch reporterek.
Karolina Sobocińska, dziennikarka o2.pl