Dom żony Hitlera nad Bałtykiem. Willa Ewy Braun popada w ruinę
W lesie, na zachodnim krańcu Pobierowa, znajduje się zrujnowany, drewniany domek, który od lat spowija tajemnica. Według lokalnych przekazów należał do Ewy Braun, długoletniej towarzyszki, a przez chwilę żony Adolfa Hitlera. Postawiony w latach 30. XX wieku, pełnił funkcję letniej rezydencji – enklawy spokoju wśród nadmorskiego lasu.
Według relacji mieszkańców, dom powstał w latach 30., kiedy Pobierowo było niemieckim kurortem. Historia głosi, że miał pełnić funkcję prywatnej kryjówki Ewy Braun, z dala od wielkiej polityki i oczu opinii publicznej.
Budynek był pilnie strzeżony przez niemieckie wojsko, a w okolicy bywał Hermann Göring, który miał swoją rezydencję w pobliskim Międzywodziu. Hitler natomiast – według źródeł – nigdy nie odwiedził Pobierowa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najtajniejszy projekt II wojny światowej. Tego nie uczyli w szkole
Architektura z dawnych lat
Dom Ewy Braun w Pobierowie wzniesiono z drewna w stylu typowym dla lat 30. XX wieku. Była to parterowa willa z poddaszem, tarasem od strony morza i schodami prowadzącymi prosto na plażę. Wnętrza zdobiła elegancka mozaika, a centralnym punktem salonu był kominek. Z biegiem lat dom ulegał jednak coraz większej degradacji.
Obecnie trudno dostrzec ślady dawnego blasku – okna są zabite deskami, dach i schody nadgryzione zębem czasu, a ściany pokryte graffiti. To już nie dawna rezydencja, lecz ruina, która wciąż jednak kryje aurę tajemniczości.
Od turystycznej ciekawostki do ruiny
Po II wojnie światowej dom przeszedł w ręce polskich władz, ale nigdy nie znalazł realnego zastosowania. Nie prowadzono tam ani działalności turystycznej, ani edukacyjnej. Z biegiem lat popadł w zapomnienie.
Dziś jest jedynie nieoficjalną atrakcją turystyczną – odwiedzają go turyści spacerujący po plaży, pasjonaci historii i urbexu (wielbiciele opuszczonych miejsc), a także osoby, które o miejscu dowiedziały się z internetowych artykułów i forów. Wiele osób zatrzymuje się tam, by zrobić zdjęcie, jednak niewielu zna pełną historię budynku.
Niewykorzystany potencjał?
Dom Ewy Braun mógłby być wyjątkowym miejscem pamięci, które w przemyślany sposób opowiadałoby o skomplikowanej historii regionu. Do dziś nie powstała jednak żadna tablica informacyjna czy plan renowacji obiektu. W efekcie z roku na rok niszczeje, a jego potencjał turystyczny i edukacyjny pozostaje niewykorzystany.
Wiele osób uważa, że Pobierowo straciło szansę na stworzenie nietypowej atrakcji – przestrzeni, która mogłaby pełnić rolę edukacyjną i przypominać o ciemnych kartach XX wieku. Inni twierdzą, że budynek najlepiej pozostawić historii, bez prób komercjalizacji.
Relikt, który może zniknąć
Dziś dom Ewy Braun jest przede wszystkim symbolem zapomnienia. To relikt, który z roku na rok coraz bardziej poddaje się upływowi czasu. Pytanie, czy kiedyś stanie się świadomie zagospodarowanym miejscem pamięci, czy po prostu rozsypie się w nadmorskim lesie, pozostaje otwarte.