Dostali rozpaczliwy telefon. Leśnicy zareagowali od razu
Bohaterska akcja leśników. Odnaleźli oni zaginionego mężczyznę. Do akcji przystąpili po tym, jak otrzymali zgłoszenie od zrozpaczonej kobiety. Wiadomo już, jak wyglądały poszukiwania.
Nadleśnictwo Grodziec dostało ostatnio niepokojące zgłoszenie. Do sekretariatu odezwała się zrozpaczona kobieta. Poprosiła o pomoc w odnalezieniu mężczyzny, który zagubił się w trakcie grzybobrania.
Okazuje się, że mężczyzna jest w podeszłym wieku, posiada wiele schorzeń również takich, które mogą utrudniać orientację się w terenie - czytamy we wpisie na facebookowym profilu nadleśnictwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co zamierza Donald Trump? "Obawiam się"
Zrelacjonowano, że sekretariat od razu powiadomił o wszystkim komendanta straży leśnej. Skomunikował się on z kobietą, która nie potrafiła poddać dokładnej lokalizacji zagubienia mężczyzny.
Podaje tylko nazwy miejscowości Łazisk i Czarny Bród. To ogromny obszar na styku trzech leśnictw. Straż Leśna wyrusza w teren, wzywając na pomoc trzech leśniczych - wyjaśnili przedstawiciele Lasów Państwowych.
Szczęśliwy finał poszukiwań
Poszukiwania początkowo nie przynosiły efektu, jednak później - po zastosowaniu odpowiedniego sprzętu - nastąpił przełom.
Biegnący szybko czas, obniżająca się temperatura wymagają niestandardowych, natychmiastowych działań. Komendant Straży Leśnej podejmuje decyzję o użyciu drona z kamerą termowizyjną w celu odnalezienia pechowego grzybiarza. Następuje błyskawiczny wylot i po kilku minutach operator drona strażnik Przemek odnajduje nieszczęśnika. Starszy mężczyzna jest wyziębiony, zdezorientowany, siedzi na ziemi ze spuszczoną głową - zaznaczono.
Jednocześnie zauważono, że "jeszcze chwila i mogło dojść do tragedii"
Biorąca udział w poszukiwaniach żona mężczyzny pomaga mu wsiąść do pojazdu strażników. Jest już bezpieczny. Są łzy szczęścia i podziękowania dla leśników. Małżeństwo zostaje przetransportowane do miejsca postoju swojego pojazdu i bezpiecznie wraca do domu - podsumowano.